agnieszka-ssz

Oto płaszczyk, o którym już Wam opowiadałam. Nie wszystkim, tylko tym, którzy śledzą nasze działania na FB. Ale spokojnie, spokojnie, już niebawem te nasze fejsbukowe działania zagoszczą również na stronie. Uczymy się, staramy i podnosimy poprzeczkę.

Kasię zobaczyłam na jej blogu na zdjęciach w pięknej długiej sukience. I już wtedy wiedziałam, że musi się pojawić w mojej książce. Ta uśmiechnięta dziewczyna ze zdjęć wydawała mi się osobą, którą nie da się po prostu nie lubić. Promieniej od niej coś, co wzbudza sympatię. Dlatego też tytuł modelu, który zaproponowała sama, wydaje mi się trafiony idealnie w punkt. Zresztą zobaczcie sami!