Żółty to podobno "must-have" na ciepły sezon tego roku. I właśnie dlatego postanowiłam przejrzeć pod tym kątem propozycje znanych projektantów. I powiem Wam tak, muszę mieć coś żółtego. Na pierwszym zdjęciu widzimy sukienkę idealną. jest po prostu cudowna. Piękne cięcia urzekły mnie od pierwszego wejrzenia. Idealnie wkomponowany żółty kolor. Emilio Pucci zaproponował po prostu mój wymarzony model. Czy widzicie w nim coś szczególnego? Nie? Że niby prosta sukienka przymarszczona w tali, cała żółta, nic specjalnego? No to spójrzcie na drugi plan i plecy tej, o której pisałam powyżej. Na drugim zdjęciu widoczny jest jej przód, jeszcze piękniejszy. Moje noworoczne postanowienie uszycia sobie czegoś żółtego staje się w chwili obecnej czymś, o czym co chwilę myślę. Może zamienić się również w wiosenny płaszczyk.

Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć

Jak już jesteśmy przy Pucci, to zobaczcie te zygzaki. To takie zygzaki dziwaki, które z przyjemnością się ogląda. Nawet z tymi chwostami na głowach modelek.

  Kliknij aby powiększyć  Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć

Tym razem żółty w wydaniu LV. Połyskujący i elegancki. Zauważcie proszę, jak w prosty sposób można uszyć sobie coś modnego. Pierwsza bluzka została wykonana po prostu z ciekawego materiału i prostego szablonu. To model, na który może się pokusić nawet początkująca krawcowa. Wystarczy sięgnąć po szablon np. bluzy z psem i z pięknego materiału przygotować modną bluzę na 2017 rok. Koniecznie żółtą.

  Kliknij aby powiększyć  Kliknij aby powiększyć

Valentino proponuje żółty kolor w odcieniu, który zdecydowanie podoba mi się najbardziej. Przygaszony i piękny. Obie długie sukienki założyłabym z przyjemnością. Bardzo kobiece i lekkie.

  Kliknij aby powiększyć  Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć

Pierwsza kurtka w piaskowym kolorze podoba mi się nawet bardzo. Ale z kolejnymi żółtymi propozycjami dom mody Balenciaga pofantazjował w jakiś nieznany mi kierunek. No ale jest, każdemu może się podobać coś innego. Ważne, że żółte.

  Kliknij aby powiększyć  Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć

U Gucciego znalazłam wielkiego żółtego ptaka. Uciekł z Ulicy Sezamkowej i wbił się na wybieg w ostatniej chwili. Za nim na wybiegu pojawiają się jeszcze błyszczące komplety, stylizacje rodem z dzikiego zachodu (tak, ta trzecia kojarzy mi się z wytwornymi damami podróżującymi dyliżansami). A na koniec zwykła sukienka z kokardkami, gdybyśmy chciały zostać czyimś prezentem. Tutaj inspiracji na 2017 szukać nie będę, nawet gdyby ktoś zechciał mnie przymusić.

  Kliknij aby powiększyć  Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć

Żółta propozycja Simone Rocha. Gwiazdki, czyli niezbyt wiele tego koloru. Może to i dobrze, gdyby ta Pani miała zrobić więcej żółtego, mogłoby to się źle skończyć. Zobaczcie jaką spódnicę uszyła sobie na pokaz... ciekawe skąd miała wykrój. Tak nam popsuć naszą fajną spódnicę, no tak nam ją popsuć. I tym optymistycznym akcentem kończymy opowieść o żółtym kolorze, który podobno jest obowiązkowy na nadchodzące ciepłe dni. A czy Wy również macie ochotę na żółty kolor?

  Kliknij aby powiększyć  Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć