Mam pewną słabość do Oscara de la Renty. I chociaż nie zawsze podobają mi się pokazy w całości, to często mogę znaleźć coś, co chętnie założyłabym na siebie. I właśnie od takich rzeczy rozpocznę. Na początek żółta spódnica z malutkimi pomponami na dole. Piękna biała bluzka oraz sukienka w tym samym kolorze. Cały ten obrazek podoba mi się szalenie. I chociaż wiem, że to raczej stylizacje dla wysokich i szczupłych dziewcząt, to ja po prostu nie mogę się napatrzeć. Na szczęście znacznie większą miłością darzę bluzkę pośrodku. Te koronki i listki wraz ze spodnią warstwą tworzą cudo, które muszę mieć. Może nie z takiej samej koronki, może nie identyczne, ale po prostu muszę uszyć dla siebie taką koronkową bluzkę na lato. A na jesień żółty płaszcz i spodnie w paski.

Detale, które są naprawdę pracochłonne. Te roślinne motywy, wykonane na szydełku, pięknie ozdobią odzież. Aż mam ochotę znaleźć czas na takie dzierganie. Ktoś jeszcze to potrafi?

Niebieski sweter nie jest moim ulubionym, ale na pewno jest ciekawy. Za to biały z szarym motywem kusi bardzo. Oj bardzo.

Przejdę jednak do rzeczy, które mnie nie zachwycają a raczej zadziwiają. Niebieskie sukienki. Pierwsza wygląda jak za wysoko zaciągnięta spódnica. Druga, ta w kratę, jest nieco "sierotowata". To zapewne kwestia gustu, jeśli Tobie się podobają, to świetnie. Ale przecież nie wszystkim musi się podobać absolutnie wszystko, prawda? A co powiesz o tej ostatniej sukience? Czy miseczki nie wydają Ci się stanowczo za małe? A mogłaby być taka piękna, gdyby nie była za mała.

Płaszcze są piękne. Ale ten pośrodku, wraz z tą niebieską sukienką jest moim faworytem. Cudowny zestaw. I piękne buty.

Osobiście chyba nie odważyłabym się na taki kwiatowy zestaw ze spodniami. Ale uważam, że jest uroczy. Za to długie sukienki chętnie schowałabym do swojej szafy. Charakterystyczne kropki na sukience i swetrze również wyglądają ciekawie. Piękne proste połączenia.

Jak widać Oscar de la Renta ma w sowim magazynie dużo tkaniny w paski. I to w jednym kolorze. Sukienki, spodnie, mogłyby nawet powstać koszule. Jak widać wystarczy jedna tkanina, w jednym kolorze, aby zapełnić sobie pół szafy. Chciałabym też zwrócić Twoją uwagę na ten obłędny sweter. Trudno mi powiedzieć, kiedy można go nosić. Zimą za zimno, latem za gorąco na taki element stroju. Ale jest po prostu piękny.

Suknie wieczorowe to coś, na co patrzymy z przyjemnością. Trudno znaleźć takie okazje w życiu, aby ubrać dwie balowe propozycje. Ale warto im się przyjrzeć. Piękne nadruki powodują, że suknie stają się naprawdę interesujące. A pośrodku sukienki w kropki, które spokojnie można założyć na okazje, które w naszym życiu trafiają się częściej. Śluby, wesela czy inne wyjątkowe okazje.

Raz jeszcze długie sukienki. Tym razem z przeźroczystościami. I chociaż hafty są teraz bardzo modne, i bardzo mi się podobają, to chyba tyle przeźroczystości jest dla mnie delikatną przesadą. Wolę takie bardziej subtelne. Takie, które nie odkrywają wprost. Chociażby takie, jak ostatnia czarna sukienka.

A na koniec rzeczy uniwersalne. Takie, które spokojnie można nosić na co dzień. Piękne sukienki, eleganckie spodnium. To jak, szyjemy? ;-)