- Kategoria: Lekcje konstrukcji odzieży
- Opublikowano: 28 styczeń 2014
Kolejny krok do wykonania formy spódnicy idealnie dopasowanej do sylwetki naszej modelki. Dziś zajmiemy się bokami naszej pierwszej spódniczki.
Wracamy do siatki konstrukcyjnej spódnicy. Nasza siatka sięga aż do talii. Mamy zaszewki oraz wcięcie boczne. Czas przystąpić do modelowania boku oraz nadania odpowiedniego fasonu.
Poprzez odpowiedni fason mam na myśli zawężenie dołu naszej spódnicy. Tę czynność wykonamy na początku, jeszcze przed modelowaniem boku krzywikami krawieckimi. W tym celu narysowane zostały dwa czerwone odcinki, z przodu oraz z tyłu. Posłużą nam jako linie pomocnicze. Najważniejszą cechą czerwonych odcinków jest to, iż nie zostały narysowane od dołu spódnicy aż do samych bioder, kończą się około 8cm poniżej linii bioder.
Mamy już wszystkie pomocnicze linie, możemy przystąpić do modelowania boku. Wymodelowany bok został narysowany na czerwono. Na naszych sylwetkach bardzo trudno jest znaleźć linie proste, składamy się z pięknych krągłości. To musi zostać odzwierciedlone na formie. Zobaczcie, że bok otrzymał właśnie taką anatomiczną krągłość boku. Jak bardzo wysunąć tę krągłość poza pomocnicze linie? O tym już za chwilę.
Przyjrzyjmy się raz jeszcze poprzedniemu obrazkowi w powiększeniu. Czy zauważyliście już, że zajęłam się jedynie przodem naszej spódniczki? Tył pozostawię bez modelowania, gdyż poradzicie sobie z nim bez problemu. Modelowanie tyłu wykonuje się analogicznie do tego, co stanie się z przodu. A leniwi/sprytni/zaradni mogą sobie po prostu gotową linię przodu przekalkować do tyłu i gotowe.
Na poniższym obrazku musimy przyjrzeć się linii bioder i tego co stało się na styku przodu i tyłu. Troszkę, odrobinę a dokładnie 3 mm ucięłam przód. Gdybym nie była leniwa i dorysowała Wam modelowanie tyłu, to również tył na tej wysokości zostałby zawężony o 3 mm. Razem 6 mm.. Kto przeczytał uważnie i pamięta pierwsze lekcje wie, że przewidziałam to na początku. Ucięłam dokładnie 6 mm czyli wartość jaką przypisałam do dodatku korygującego we wzorach na szerokość siatki konstrukcyjnej. Wtedy też obiecałam Wam, że pokażę kiedyś po co to dodajemy i gdzie wyrzucimy. No i nadeszła ta chwila, gdy dodatek korygujący został usunięty.
Po wymodelowaniu boku przód spódnicy wygląda tak. Możemy być z siebie dumni, że wykonaliśmy kawał dobrej roboty. Ale tak jak się część z Was domyśla, wymodelowany bok nie będzie zawsze wyglądał tak samo. Każda z nas, może potrzebować zupełnie innej linii. I właśnie dlatego nie znajdziecie nigdzie wzoru lub przepisu na idealną linię modelowanego kawałeczka. Musimy obserwować nasze sylwetki i świadomie odzwierciedlać je na formach.
Aby zobrazować ten problem obejrzyjmy sobie Tereskę. Tak naprawdę to to są dwie Tereski genetycznie zmodyfikowane w celach szkoleniowych. I teraz zabawa pod tytułem znajdź różnice na obu obrazkach. Kto widzi?
Tak, nasze Tereski mają zupełnie inne kształty. W talii i w biodrach mają dokładnie te same obwody (dowód za chwilę). Jednak od talii do bioder rozszerzają się zupełnie inaczej. Dla ułatwienia linie te zostały pokolorowane, jedna Tereska otrzymała czerwony obrys druga zielony. Widać, że mają inne kształty?
Nakładamy jedną Tereskę na drugą i widzimy dokładnie jak różnią się ich boki. Powiększcie obrazki aby to zobaczyć.
Raz jeszcze nałożone na siebie Tereski z pokolorowanymi bokami. Widać, że każdej z nich urosło się inaczej?
A jak bioderka są inne, to linie na formie spódnicy też potrzebne są inne. Obejrzyjcie jak powinny wyglądać. Widać różnicę? Widać jak odpowiednie linie odwzorowują rzeczywistość czyli biodra naszych zmodyfikowanych Teresek?
No to teraz dziewczyny do lustra marsz oglądać swoje biodra, aby móc je przenieść na formę. Polecam też wykonanie zdjęć swoich sylwetek, na zdjęciach łatwiej zauważyć kształty.
Komentarze
A nikt się śmiał nie będzie, bo bardzo ładna odpowiedź. Tak naprawdę to zaszewki również muszą być dopasowane do naszej sylwetki. Również ich długość zależy od nas samych, nie musimy się trzymać kurczowo długości ze wzorów
no i teraz to już popłynę
jeśli mamy wypukły brzuch (np. jabłuszka) to zaszewki będą skierowane wypukłościami do siebie, a jeżeli mamy płaski brzuch i duże wcięcie to odwrotnie
proszę się nie śmiać z mojej twórczości :)
A wiesz że o tej opcji nie pomyślałam
Kasia, w moim przypadku to sposób jest już chyba tylko jeden. Ale ja się boję operacji
A lekcja jak zawsze super!
ciepło
(niezależnie od dnia, w którym wypadają... )
... ale nie wiem co z tym brzuszkiem i nie brzuszkiem.... ... coś z zaszewkami...../????
No z brzuskiem i nie z brzuszkiem. Nie pytam o niestandardowe sylwetki czyli duże brzuszki lub wielkie brzuszki. Ale o naszą Tereskę i jej możliwości brzuszka Więc blisko blisko, kombinuj
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.