- Kategoria: Wydarzenia ze świata mody
- Opublikowano: 12 lipiec 2015
Tytuł nieco brutalny. Nie myślcie jednak sobie, że pragnę zadrwić z czyjegoś nieszczęścia. Sama nie jestem idealna i mam kilka kompleksów, nad którymi nie lubię się skupiać z innymi. Ja chcę po prostu pokazać Wam, jaki wpływ ma na nasze postrzeganie innych osób nie tylko to, jacy są i jak są ubrani, ale również to, jak pragną nam się zaprezentować.
Pokaz, gdzie "baba z brodą" stanowi dla mnie tło, to coś, co jest idealnym przykładem tego, jak można popsuć swój wizerunek jakimś dziwnym akcentem. Nawet, jeżeli ubierzemy się w najpiękniejsze rzeczy, nawet, jeśli nad makijażem spędzimy lata świetlne, to nasza mina i tak może wywołać zupełnie inne wrażenie, niż to oczekiwane. I chyba to najbardziej przykuwa moją uwagę w całym tym pokazie. Ale zacznijmy od brody, czyli makabrycznie dziwacznych ozdób, które otrzymały modelki.
Mówcie, co chcecie, może i ja nie rozumiem sztuki tak jak powinnam, ale nawet jeśli to nie było czarne tylko błyszczące srebrne lub taż złote, mi kojarzyło się z brodą. Ten szpetny makijaż wraz z ulizanymi loczkami nie pozwolił mi się przyjrzeć odzieży. Starałam się, nawet widziałam, że jest sporo fajnych rzeczy, ale brody i modelki ze skwaszoną miną odciągały moją uwagę znakomicie.
Bajzel dookoła wybiegu też mi nie służył. Zapewne organizatorzy widzieli w tym jakiś większy sens, ale dla mnie to były porozrzucane telewizory i automaty do gry. Sztuka jak widać jest bardziej skomplikowana, niż mi się wydawało. Na pewno można do tego dorobić teorię, która powala z nóg. Ale wolałabym, aby to odzież powodowała ten efekt.
A pięknych rzeczy tu nie brakowało. Spójrzmy chociaż na tą cudowną suknię. Misternie wykonana, zjawiskowa kreacja. Oczywiście do momentu, gdy nie spojrzymy na przebraną twarz modelki.
Bardzo ciekawe formy, piękne spodnie. Płaszcz z futrzanymi elementami w idealnym kolorze. Jak Wam się podobają?
Piękne czarne sukienki. Ciekawie skrojone, uszyte z imponująco dobranymi tkaninami. Podoba mi się wszystko od brody w dół.
Detale naprawdę zachwycają. Tak samo jak całe modele. Z przyjemnością patrzy się na poszczególne elementy jak i na całe sukienki, żakiety czy spodnie.
Większość kolekcji utrzymana jest w mrocznych kolorach. Jednak trafiają się również takie perełki jak ta czerwona czy beżowa. Bardzo kobiece i wdzięczne.
Zanim pokażę Wam cały film, chciałabym Wam pokazać, co najbardziej utkwi w mojej pamięci. To jest sztuka, która mnie osobiście przerasta swoim przekazem. Wolałabym widzieć te rzeczy na naturalnie pięknych modelkach.
No i przyszedł czas na cały film. Oto propozycja Givenchy na nadchodzącą jesień. I co Wy na to?
A tak już na sam koniec mojego marudzenia, żeby nie było, że tylko na kobiecy wygląd na wybiegach narzekam. Oto zdjęcia a poniżej film, który jest do nich moim komentarzem.
Pani Danuto, i co by Pani zaśpiewała dziś? Te chłopy wtedy, wcale nie były takie złe. Dziś mamy chłopów w sukienkach, baby z brodą, albo wszystko w jednym. Takie czasy. Znaczy się nastaną czasy facetów w sukienkach, według Givenchy wiosną 2016. Jak to przeczyta admin to z góry uprzedzam: Nie, nie uszyję Ci sukienki, nawet o tym nie myśl. Uffff...!!!
Komentarze
każdy może mieć swoje zdanie i nie będę za to blokować konta.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.