Oczywiście dam Wam dowód na to, że krawcowa zawsze da radę. Piotr Bukartyk oznajmia nam to w 24:14

Grupa Rafała Kmity posadziłaby Krawca na tronie. Jestem za! "Gdybym zdobył nici szczęścia, takie nici zdobył, Tobym nimi poobszywał kraje i narody. Niech im pola się pokryją haftem urodzaju I o skrawki nigdy więcej niech się nie sprzeczają. Gdybym ja był wielki krawiec – krawiec cudotwórca, Co potrafi swym naparstkiem góry z miejsca ruszać, Tobym królom, tobym carom szyć chałaty kazał, A na tronach bym posadził krawców, którzy marzą”.

To Pinki, to Pinki jest i Mózg, Mózg, Mózg, Mózg :-) Jak widać krawiectwo pojawia się znów w towarzystwie zawładnięcia światem :-)

Ostatnią piosenką, która przyszła mi na myśl, jest piosenka o krawcu, który miał zostać królem. Śpiewała Danuta Stankiewicz. A refren brzmiał:

    "szyj, Igiełko, szyj, szyj, szyj
    snuj, niteczki snuj, snuj, snuj
    dobre wróżby, dobre dni
    dzisiaj Krawiec - jutro Król"

Kto pamięta tą piosenkę? Przyznać się? A kto przyzna mi rację, że krawiectwo z władzą jest kojarzone często? Przypadek? Nie sądzę! I tą taneczną zagadką życzę Wam miłego weekendu moi drodzy. Najlepiej takiego obfitego w szycie i prucie. Działajcie ostro, abyśmy mogli opanować świat.