Konstrukcja kury wcale taka ława nie była. To któraś z kolei drobiowa postać. Nie zawsze jesteśmy zadowoleni z pierwszej próby. I tak było w tym przypadku. Kura na początku była zbyt wąska a w przedostatniej wersji zbyt miękka. Takie drobiazgi zostały uzgodnione z małym modelem i na tej leży mu się już wspaniale. Rzepy i małe pętelki? A to rany wojenne naszej kury. Kura będzie miała pewne ozdóbki. Ale, o ile uszycie kury jest proste, to poprawki niemożliwe. Wypchana kura nie chce mieć niczego zmienionego od ręki. Stąd te rzepy i pętelki, które tylko do prób wspomagały uzgodnienie dodatkowych elementów, które będzie posiadała docelowa kura a może nawet całe stado.

Kliknij aby powiększyć

Niemowlaczki śpią. Często, długo a pomiędzy tymi drzemkami lubią się rozkopać, odkryć i wyplątać z kołderki. Dlatego poniżej widać sprytną kołderkę do spania. I chociaż wszystkie mamusie to już znają, to dla mnie była to absolutna nowość. Tego modelu Franek jeszcze nie sprawdzał, nie testował. Ale jeszcze w tym tygodniu wyda swoją opinię i na jej podstawie będę modyfikować model tak, aby był idealny. Pewnie będzie tak jak z kurą, odkryję wiele mankamentów, poprawię pięć razy aby na końcu cieszyć się wygodnym i funkcjonalnym modelem. Przygotowanie takich prototypów to wcale nie jest prosta sprawa. Tak samo jak w przypadku odzieży, nie szyję od razu gotowca. Patrzę, sprawdzam, oceniam i poprawiam, aby końcowy efekt był najfajniejszy z możliwych.

Kliknij aby powiększyć

Poduszki pod głowę niemowlaczka. Najróżniejsze kształty, najrozmaitsze wypełnienia. Testujemy. I okazuje się, że jedne przypadają do gustu Frankowi od razu, a o innych nawet nie chce słyszeć. Na jednych trzyma się głowę z przyjemnością, a inne wywołują złość niemowlaczka.

Kliknij aby powiększyć

Maty dla dziecka o różnych fajnych kształtach i z różnymi fajnymi dodatkowymi bajerami. Pierwsze uszyte znów z rozmaitymi wypełnieniami, różnymi grubościami, różnymi pikowaniami. Franciszek ocenia i daje znać, co będzie dla niego najwygodniejsze. I powiem Wam szczerze, że jest przy tym sporo zabawy. Szablon powstaje w 2 minuty a potem czekam na efekt końcowy. Najdłużej zajmuje wypychanie tego różnymi materiałami. Więc jeśli tylko ktoś zna jakiś magiczny sposób na ujarzmienie kulki silikonowej, to będę ogromnie wdzięczna za rady w tej kwestii. I każdej innej szyciowo-dziecięcej również.

Kliknij aby powiększyć

A teraz pokażę Wam jeden z rogali do karmienia. Jest jeszcze pusty. Kupiłam ogromny wór kulki silikonowej. Na początku nie wiedziałam, gdzie znajdę na niego miejsce. A on zniknął w tempie błyskawicznym i czekam na nowy. Dlatego ten rogal i kilka innych elementów testowych czeka nie tylko na ocenę Franka ale też na brakujące wnętrzności. I chociaż model wyda się wszystkim banalnie prosty, to muszę Wam powiedzieć, że jest to już druga wersja. Z pierwszej nie byłam zadowolona a Franek nie miał na niej aż tak wygodnie, jak być powinno. Kształt został poprawiony i znów zostanie przetestowany. I chociaż poprawki były drobne, to nie mogę sobie pozwolić na to, aby nie sprawdzić swojej pracy. Dla bezpieczeństwa, zanim dziecko zacznie go używać. Mam nadzieję, że analogia do powstawania pierwowzorów odzieży jest widoczna. Próbne przeszycia i sprawdzenie modelu jest ważne w większości przypadków. Jest przy tym sporo pracy, dużo z tych pośrednich dzieł nigdy nie zostanie wykorzystana, ale ta praca jest naprawdę istotna.

Kliknij aby powiększyć

Akcesoria dziecięce to nie wszystkie szare testowe modele, które powstają. W mojej pracowni powstało ostatnio dużo sukienek, bluz i koszul. Wszystkie z funkcją umożliwiającą karmienie. Wszystkie z myślą o małym Franku. Nie będę Was na razie zamęczać tymi rzeczami w dziale z wykrojami do pobrania, ale kiedyś na pewno do nich wrócę, przyjdzie na to czas. Dziś tylko pokażę Wam, że takie prace trwają bardzo intensywnie.

Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć

Jestem przekonana, że część z Was ma doświadczenie z akcesoriami dla dzieci. Z przyjemnością wysłucham wszelkich rad i uwag. Dla mnie to nowość i wszystkiego muszę spróbować empirycznie. Wypełniam różnymi rzeczami dla testów, przeszywam różne modele, dokonuję w nich wszelakich zmian na wyczucie. To fajna zabawa, ale jeśli ktoś wspomoże mnie dobrym słowem i uwagami, to będę bardzo wdzięczna.