- Kategoria: Szycie jest proste
- Opublikowano: 22 maj 2015
Dziś będzie nieco przewrotnie. Gdybyście zapytały krawcowe z poprzednich pokoleń, co jest najważniejszym dla nich narzędziem pracy, otrzymałybyście różne odpowiedzi. Najczęstsze z nich prawdopodobnie brzmiałyby: nożyce krawieckie, maszyna do szycia lub dobre żelazko. Przed współczesnymi krawcowymi świat postawił Internet i sprawa się nieco skomplikowała.
Śmiem twierdzić, że dla współczesnej krawcowej najważniejszym sprzętem krawieckim jest drukarka. Oczywiście wraz z drugim końcem kabelka, do którego przyczepiony został komputer, następnie za pomocą niewidzialnej mocy wielki Internet. Zacznijmy jednak od drukarki, bo przecież za jej pomocą drukujecie szablony pobrane z Internetu. Dlatego dla mnie, najważniejszym sprzętem krawieckiego świata, umożliwiający mi kontakt z Wami jest drukarka stojąca w Waszym domu lub biurze. A czasem w domu sąsiadki lub kuzynki. Jak już o drukarkach mowa, to to jest moja. Stara jak świat, irytuje mnie średnio co pół roku, po czym admin ją naprawia zamiast kupić mi nową, kolorową.
Co ma drukarka więcej wspólnego z krawieckim światem. Otóż jest początkiem opowieści o moich krawieckich sprzętach. Pokażę Wam czego używam każdego dnia, jak wykorzystuję różne sprzęty, co mnie w nich irytuje lub za co je kocham. Zacznę od sprzętów znacznie mniejszych niż ten wielki potwór powyżej. Skończę na tym, co marzy mi się od lat, a na co potrzeba wielkiego kredytu i ogromnej hali produkcyjnej. Dzisiaj jednak chciałabym abyśmy zastanowili się nad tym, do czego tak naprawdę dzisiejszej krawcowej potrzebny jest Internet. Bo nie wierzę, że nie wykorzystujecie go we własnym twórczym procesie. Szablony w postaci elektronicznej, co jeszcze?
Komentarze
Już kilka razy go zaczatowałyście na amen. Trzeba było się nie upominać o odczatowanie
czat cza wyczatować:P wyałtować znaczy
oj tam oj tam zaraz zło!
Korzystamy z tutoriali, żeby rozjaśnić w głowie jak szyć coś czego jeszcze nie umiemy. Kupujemy tkaniny i inne krawieckie akcesoria. Zepsuje się maszyna to szukamy mechanika (przynajmniej tak miałam ostatnio). Śledzimy trendy modowe... I cieszymy się świadomością, że inni też szyją i nie tylko my jesteśmy jacyś dziwni, bo wolne chwile spędzamy przytuleni do maszyny
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.