Zszywamy ze sobą elementy tyłu w całość (ja rezygnowałam ze szwa na środku tyłu) oraz szwy przodów łączące szalowy kołnierz/stójkę.
Przód układamy tak, jak będzie zszyty z tyłem - ramiona przodu i tyłu ze sobą oraz stójka a po łuku do podkroju tyłu.
Można minimalnie (2mm czyli tyle, ile +/- obcina overlock, lub nieco więcej - na szerokość szwa dla zwykłej maszyny) naciąć pomiędzy ramieniem a nasadą stójki, aby aby szycie ramion biegło po linii możliwie prostej.
Zszywamy najpierw ramiona, a następnie doszywamy stójkę do podkroju tyłu.
Najtrudniejszy etap mamy za sobą. Wszystko już zszyte: w kształcie litery L biegnie z góry na dół dekolt tyłu i przechodzi w ramię.
Tak to wygląda na prawej stronie, że stójka przy szyi złożona na pół - jak na gotowe.
Odwracamy na lewą stronę i mocujemy gorę obłożenia stójki ze szwem jej przyszycia to podkroju tyłu.
Przykładam górę rękawa sukienki do mojego bazowego wykroju rękawa z dzianiny bez zaszewki (czerwona dzianinowa sukienka). Rękaw ma moją osobistą ulubioną długość i szerokość na dole (warto coś takiego mieć, aby nie musieć kombinować za każdym razem).
Dzianinowe rękawy najlepiej się szyje na otwartej paszce (zwłaszcza na overlocku!). Zwracam uwagę na 3 rzeczy : 1) aby przód rękawa się łączył z przodem sukienki :)) 2) aby nacinek na szczycie rękawa łączył się ze szwem ramienia (szpileczki wbite) oraz...
...3) aby boczna linia rękawa na górze była równoległa do linii szwa bocznego przodu /tyłu podczas jego naddawania (widoczne z lewej strony zdjęcia) - co zapobiega "skręcaniu" się rękawa gotowego.
Tył gotowy - teraz można finalnie dopasować przód.
Zaszewki/szczypanki na przodzie najpierw mimo wstrętu do szycia ręcznego zgodnie z wykrojem sfastrygowałam (jeszcze bardziej nie lubię pruć szwów w dzianinie...).
Wszystko było ok (jak zwykle zresztą w gotowcach papavero) więc przeszyłam szczypanki na coverlocku (ścieg łańcuszkowy - jedna igla). Góra mojej sukienki jest gotowa, a w przypadku szycia papaverowego, poszerzanego dołu - cała sukienka już by była w sumie skończona, bo to tylko kwestia długości szwów, które tutaj mamy :).
Ale ja postanowiłam podjąć kolejne wyzwanie i na podstawie lekcji kontrukcji papavero //papavero.pl/article?id=1532 zabrałam się za dół sukienki.
Po wycięciu elementu zaznaczyłam odcinki, które trzeba będzie przymarszczyć, a które trzeba będzie zachować w jako długość spódnicy.
Mamy tutaj raptem 2 szwy na krzyż: jeden to środkowy szew tyłu...
... a drugi to środkowy szew przodu łączący przymarszczone przody (najpierw je obrzuciłam na overlocku stabilizując trochę marszczenia).
Doszywamy spódnicę (nie musi być oczywiście ten wariant - co kto woli) do góry sukienki. Podwijamy dół rękawów i spódnicy - i gotowe :)
Powyżej widzimy winowajcę z Krawieckiej Czarnej Listy.