Mam nadziejem, że zdążyłaś ten zydelek już ubezpieczyć, bo on się może wielu osobom baaardzo podobać ... Z takim dekoracyjnym sznurkiem na krawędziach (ma to swoją nazwę, ale nie pamiętam) akurat nic nie robiłam. Czekam na instruktaż i być może w ramach nadmaru wolnego czasu i nudów przerobię tak swój stołeczek pod pianino, bo jest ze wstrętnego skaju i psuje mi wystrój na moim ukochanym stryszku.
Komentarze
Az się chce tyłek posadzić
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.