Tym razem użyłam cienkiego lejącego materiału i od razu bluzka inaczej się układała i nie potrzebne były żadne zaszewki. Właściwie to wyszła mi tunika ale to przez wzór na materiale musiałam ją wydłużyć :D :D :D
Fajna!! podziwiam, bo ja unikam lejacych sie tkanin, bo nigdy dobrze nie umiem ich wykroic. Nitka prosta wije sie po stole i prosta jest tylko z nazwy, a potem ciuch krzywo lezy na czlowieku.
Komentarze
Dlatego wyszła mi tunika a nie bluzka Ale cóż to za różnica , te kilkanaście centymetrów
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.