Camilleeecamilleee-1986@wp.pl

Czy może być wygodnie i kobieco jednoczenie. Oczywiście. Sukienki z dzianin, są wygodne jak dresy a mogą wyglądać bardzo szykownie. Ten model przyciąga wzrok ciekawym dekoltem oraz zakładkami podkreślającymi talię.

Cięcia francuskie są bardzo wdzięcznym detalem. Dzięki nim możesz pięknie dopasować odzież do sylwetki. Nie zemszczą się tak jak zaszewki sterczącymi rogami w przypadku dużego biustu. Nie są też trudne w uszyciu a ułatwiają dopasowanie. Polecamy się z nimi zmierzyć jak najszybciej.

Anita to sukienka, która ma perfekcyjne oblicza. Jedno z nich jest po prostu codzienne. Drugie jest nieco bardziej skomplikowane. A trzecie? Trzecie jest już na poważnie, całkiem serio. Którą wersję wybierzesz?

Poszerzana bluzka to coś, czego wspólnie zapragnęliście. Ochotę na ten model wyraziliście w naszym HOT18, które działa dzielnie już drugi rok. Mamy nadzieję, że ten model przypadnie Wam do gustu.

Dzianinowy żakiet to naprawdę fajne rozwiązanie. Ciężko mi się było przekonać, do takiego z dresówki. Ale dzianina z fajną fakturą jak najbardziej kojarzy mi się z wygodnym żakietem. Proszę bardzo, oto taki asymetryczny świetny model.

W tym tygodniu mieliśmy żakiet bardzo grzeczny. Mieliśmy też pięknie czerwony z bardzo głębokim dekoltem. Na koniec czas na poważny w wersji płaszczykowej. Wszystko po to, aby przygotować się na ten sportowy dresowy, który pojawi się już za kilka dni.

Wpuszczana kieszeń spędza sen z powiek wielu krawcowym, z moich poufnych informacji wynika, że nie tylko tym "bez szkoły". Oto króciutki przewodnik jak wzbogacić nasze uszytki o ten elegancki detal i nie zwariować.

Zrobiłam sobie zdjęcie w tej bluzce, gdy nie była jeszcze rozprasowana po szyciu. I ona gdzieś się teleportowała. Przeszukałam wszystkie kąty i nie ma jej. Przyznać się, do kogo się teleportowała, kto w niej chodzi zamiast mnie? Ta osoba jest proszona o zrobienie bluzki po uprasowaniu, no chyba, że ją odteleportuje do naszej pracowni. Kto jest winny, zapraszam z bluzką na dywanik. Wypijemy z Panią Chochlikową kawę z papaverowego kubka na zgodę.

No "lecim na Szczecin". W końcu nasze słowiańskie dusze są zaradne nie od dziś, wszystko potrafią wykombinować, jak tylko staje przed nimi taka potrzeba. A dla niedowiarków na końcu artykułu link, który o tych naszych zdolnościach i Szczecinie opowiada.