Martonela
- offline
- 0 znajomych
- 0 obserwowanych
- 0 fanów
Lubię długie sukienki. Bardzo je lubię. Są po prostu piękne. A wszystko przez to, że są po prostu długie. Ale jeśli ktoś nie podziela mojego zachwytu długością, to model C sięga do kolan.
Paski wcale nie będą wzorem na tkaninie, przy paskach trzeba się nieco napracować. Ale przecież wszyscy lubimy szycie, prawda? A jeśli tak, to na pewno po paskach przyjdzie czas na model z krawatem, który również nieźle się prezentuje.
Proste bluzki z ciekawymi detalami to idealne dopełnienie stroju. Sprawdzą się zarówno pod ciepłym rozpinanym swetrem, eleganckim żakietem lub jako góra do prostych spodni w ciepły letni dzień. Tymi dwoma bluzkami postaramy się przywołać ciepło, wiosnę i słońce.
Szpic, czyli kanciaste fajne rogi, które tworzą jedną fajną linię z rękawami. Czyż taka opcja nie jest ciekawa i interesująca?
Tekst intro
Dzieci bardzo lubią legginsy. Są wygodne i po prostu fajne. A mamusie lubią je szyć. A to wszystko przez to, że są świetnym prostym projektem na dosłownie kilka chwil.
Raglanowa koszulka to coś, czego potrzebuje każdy mężczyzna. Po prostu każdy. Dlatego warto nauczyć się jej przygotowania. Tak po prostu.
Proste bluzki są naprawdę fajne. Szybko się je szyje. Muszą się udać i na pewno będą wygodne. Sprawdzą się w szafie poważnej mamusi jak i beztroskiej nastolatki. Wystarczy pierwszą uszyć ze szlachetnego jedwabiu a drugą z kawałka bawełnianej tkaniny, którą nastolatka sama pomaluje w ulubione wzory.
Oto bluzka, którą można uszyć zarówno na lato jak i na chłodniejsze dni. Długie rękawy sprawdzą się w przypadku większej ilości czasu na szycie. Krótkie kimonowe to rozwiązanie na szybą akcję i uzyskanie nowego ciuszka w szafie w chwilę moment. A skąd taka nazwa tego modelu? To będzie niewątpliwie moja ulubiona bluzka. Dlatego otrzyma zdrobnienie mojego imienia. A światowa ze względu na tkaninę, którą upolowałam w wielkim świecie mody na własne potrzeby.
Chwaliłam się już wielokrotnie, że mój park maszynowy powiększył się ostatnio o piękną nowiutką w pełni automatyczną renderówkę. Otóż renderka ta jest po prostu cudowna. Pięknie obcina nici, posiada odkrawacz nadmiaru tkaniny i współpracuje z kompresorem powietrza. Normalnie cud miód malina. Jestem nią zauroczona do dziś. Cały grudzień spędziłam przy niej tworząc kolejne T-shirty, których powstały jakieś ilości wprost niepoliczalne. Po prostu jak widziałam jakiegoś kolejnego osobnika płci męskiej w moim otoczeniu, od razu dostawał nowy podkoszulek, a co! Oto jeden z nich na swoim właścicielu.