- Kategoria: Szycie jest proste
- Opublikowano: 14 grudzień 2016
Dziś pokażę Wam wkład odzieżowy, który producent poleca do popularnej dresówki. Ten wkład ma fantastyczne własności fizyczne, o których przekonamy się już za chwilę.
Wkład występuje w dwóch kolorach, białym oraz czarnym. Jest wykonany z poliestru a jego gramatura to zaledwie 37 gram na metr kwadratowy produktu. Jest więc bardzo lekki. Użyte specjalne przędze do jego produkcji sprawiają że jest on dodatkowo miękki i puszysty.
Zanim przedstawimy inne jego właściwości zobaczcie go w akcji. Poniżej czarny wkład został naprasowany na skrawek fioletowej dzianiny. Na prawej stronie dzianiny zostały narysowane dwie kreski w odległości 10 cm.
A teraz rozciągamy dzianinę oklejoną tym wkładem. Rozciąga się naprawdę sporo. Producent w specyfikacji produktu wskazuje, że wkład ten posiada "rewelacyjną elastyczność wątkową, która znajduje się na poziomie ponad 30%". I tu musimy przyznać mu rację, wkład rzeczywiście rewelacyjnie współpracuje z dzianiną. W tym przypadku, w co musicie uwierzyć na słowo, to dzianina nie pozwalała więcej rozciągnąć tej próbki a nie wkład.
Wkład ten zakupiliśmy z myślą o dzianinach, w szczególności dzianinach dresowych, które są nadal bardzo popularnym produktem wśród szyjących osób. I tu również trzeba przyznać fabryce, że wie co robi. Wkład idealnie przykleił się do szarej dresówki drapanej, którą widzicie poniżej. Nie zmienił wizualnie powierzchni dzianiny, pięknie przylega do jego lewej strony. Tutaj wpływ na tak dobre dopasowanie ma nowa kompozycja podwójnego punktu kleju, dzięki któremu udało się zminimalizować przebicie kleju na prawą stronę. Z tym wkładem producent spisał się na medal. Ten wkład to niewątpliwe must-have każdej krawcowej. Na pewno nie raz zobaczycie go w rzeczach uszytych na papavero.pl.
A na koniec rozciąganie dresówki z wkładem. Wkład jest elastyczny, znacznie bardziej niż dresówka. Jego elastyczność zapewnia nam długotrwałe dobre zespolenie z materiałem wierzchnim. Nie oderwiemy niczego użytkując tak podklejoną dzianinę, punkty kleju nie będą narażone na odrywanie ich od materiału podczas normalnego używania odzieży.
To jak, kto zakochał się w tym wkładzie tak samo jak my? Bo to naprawdę może być miłość od pierwszego wejrzenia, polecamy ją gorąco. Wystarczy tylko wybrać, biały czy czarny? A najlepiej oba, bo przydadzą się do dzianin we wszystkich kolorach tęczy oraz do wielu mniej i bardziej elastycznych tkanin. Wystarczy kliknąć na odpowiedni obrazek poniżej, aby posiąść na własność kawałek wybranego koloru.
Komentarze
Dzięki za informacje, chętnie zobaczę :)
Cytuję Mimbla13:
O włosiance też wiem, ale nie wyobrażam sobie zastosować ją do dresówki ;) Chyba będę musiała poluzować swoje przekonania albo szyć z dresowki tylko to, co nie wymaga wkładów, czyli kombinować, jak koń pod górę :)
Cytuję Joanna205:
Nie gniewam się ;)
Rzeczy ważne szyję nićmi Ariadna Artyn, mniej ważne - stara, dobra Ariadna Talia.
Dlaczego odpuściłam temat nici, a wkładów i lamówek nie?
Staram się nie miksować rzeczy z bawełny z lamówkami z poliestru, jak robią niektóre moje koleżanki, z jednej prostej przyczyny - bawełna wytrzymuje (i potrzebuje) wyższą temperaturę prasowania, niż poliestrowa lamówka. Prasując spódnicę z bawełny wykończoną sztuczną lamówką mam duże szanse się zagapić i tę lamówkę sfajczyć.
Jeśli zaś chodzi o koszule, marynarki, płaszcze i miejsca, gdzie trzeba podkleić dość spory kawałek... Naturalne tkaniny uwielbiam za ich przewiewność, przepuszczanie wilgoci i komfort noszenia. W akrylu się pocę, w bawełnie z domieszką poliestru marznę, a im więcej sztucznych domieszek w dresówce, tym więcej pachnideł muszę na siebie wylać, by pod koniec dnia pachnieć jak człowiek, a nie jak skunks. Różnica jest dla mnie naprawdę mocno odczuwalna. I stąd mój świr na tym punkcie. Teraz chciałabym zacząć szyć marynarki, ale brakuje mi jeszcze sensownego wkładu. Bez sensu wywalać pieniądze na naturalne tkaniny, by wszystko, co w nich najlepsze, zniwelować przez zastosowanie warstwy poliestru nakrapianej przez poliamid.
Nici jestem jeszcze w stanie odpuścić, bo zajmują niewielki ułamek procenta gotowej odzieży i na komfort noszenia nie wpływają. Ale klejonka zajmuje już sporą powierzchnię i potrafi komfort noszenia zmienić. Dlatego szukam i pytam, gdzie tylko się da.
Są. np. do grubych wełen (gabardyna, tweed) o powierzchni fakturowanej lub pokrytej włosem, takie wkłady mają rzadko rozmieszczone punkty kleju, ale te punkty są duże. Wkłady takie znajdziemy bawełniane, lub bawełna z wiskozą. W naturalnych lub ciemno szarych kolorach. NIe mam takich do sprzedaży, jeśli chcesz je zobaczyć, to zrobię fotkę. I to tylko przykład.
To chyba nie znajdziesz, a jeśli nawet - to klej jest poliamidowy. Ale spróbuj poszukać tzw. włosianki – tkaniny wykonanej z bawełnianej osnowy i wątku z włosia końskiego splotem płóciennym. Jest sztywna i sprężysta, stosowana w krawiectwie ciężkim (w płaszczach, marynarkach). Tyle wiem z internetu
Przepraszam że się czepiam ale jakimi nićmi szyjesz?
Postanowiłam pobyć dogmatyczna do bólu i szyję tylko z naturalnych tkanin, a zawsze czuję się jak profan i świętokradca, gdy przyszywam (lub przyklejam) poliester do bawełny. Do wełny i jedwabiu jeszcze mi się nie zdarzyło, drżę na samą myśl o podobnym uczynku. Stad moje poszukiwania.
Na nici trzeba się niestety naczekać zawsze. Zdążę jeszcze dodać odblaski, prawda? Różowy, granatowy
Nawet nie wiesz, jak się cieszę
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.