- Kategoria: Nieco o nas
- Opublikowano: 23 czerwiec 2020
Poznaj planer gotowy na wszystkie Twoje krawieckie notatki, rysunki, pomysły i plany. Piękny, naturalny i niesamowicie przydatny. Przygotowany z miłością do szycia.
Aby zakupić planer, kliknij link: https://papavero.pl/planer/
Planer spełniający marzenia
Od bardzo dawana marzyłam o idealnym planerze. Krawieckim, pięknym i przydatnym. Świetnie skrojonym na potrzeby szyjących osó. Nie projektantów, plastyków czy ludzi uzdolnionych plastycznie. Ale zwyczajnych krawieckich pasjonatów. Takich jak ja, którzy marzą o estetycznych i miłych dla oka notatkach. I tak powstał planer, który z radością Wam prezentuję. Zajrzyjmy razem do środka.
Zaczynamy od razu, od wewnętrznej strony okładki. Na niej umieściłam najważniejsze w roku notatki. Takie, które mobilizują do pracy i nie pozwalają o sobie zapomnieć. Cele i marzenia do zrealizowania. Oczywiście te krawieckie, niezbędne nam do życia. Koniecznie zapisz tutaj coś, o czym marzysz. W co może wątpisz, że się uda. Albo coś, co wiesz, że zrealizujesz w nadchodzącym roku. I zaglądaj tu często sprawdzając, czy dążysz do celu. Ja zapisałam w tym miejscu najważniejsze rzeczy na nadchodzący rok. I mam nadzieję, że uda mi się je wszystkie dla siebie oraz dla Ciebie przygotować.
Spis treści to coś, czego nie może zabraknąć. Cały planer możesz wykorzystać po swojemu, konfigurując go niemal dowolnie. Dlatego spis treści również dostosujesz do siebie. Przygotowałam dla Ciebie piękne kratki, wprost z miary krawieckiej. Niech służą jako nawigacja.
Kalendarz
Cały planer ma 276 stron. 24 z nich to miejsce na uporządkowanie spraw miesięcznych. 12 rozkładówek dla 12 miesięcy. Oto miejsce do spisania tych najkrótszych i najważniejszych haseł, które prowadzić Cię będą przez szycie. Ja mam już zaplanowany czerwiec oraz lipiec. Wpisałam tutaj tylko te rzeczy, które są niestandardowe. Ważne projekty, ważne daty i oczywiście cotygodniowe spotkania z Wami na żywo. Tak zorganizowany miesiąc będzie dla mnie czystą przyjemnością. Pomimo tego, że plany mam ambitne, wiem, że wszystko jest poukładane i możliwe do zrealizowania.
Ogromną część planera zajmują 52 tygodnie, którym poświęciłam aż 104 strony. One pozwolą nam pracować lub realizować szyciowe plany. I chociaż planer jest czysto krawiecki, to zauważ że prywatne życie też się w nim pojawia. Chory kręgosłup mojego psa, przypomnienie o dentyście i obiedzie u mamy. To wszystko są ważne rzeczy, o których teraz nie zapomnę!
Kilka stron na notatki
Część kalendarzowa zawiera kilka rozkładówek na luźne notatki. Oczywiście ozdobionych pięknymi obrazkami. Te malowanki przygotował dla nas grafik, który dba o moje książki. Dzięki niemu, nawet takie puste strony stały się piękne. Takie malowanki znajdziesz w całym planerze. Są tutaj nie bez powodu. Sprawiają, że planer jest uroczy. Ale umożliwiają też bazgranie, gdy pragniemy pomyśleć lub odstresować się od spraw dnia codziennego. Wystarczy mazak, kilka chwil, i piękna ozdoba gotowa. I nawet jeśli nie potrafisz rysować, te malowanki sprawią, że Twoje notatki będą wyglądały prześlicznie.
Kocham konstrukcję!
Wiem, że nie wszyscy są tak odważni, aby mieć za sobą początki konstrukcji. Ale wierzę, że Was przekonam. Dlatego w planerze umieściłam 13 rozkładówek, czyli 26 stron na te specjalne notatki. Te do konstrukcji. Tutaj spiszesz swoje wymiary. Policzysz dane do konstrukcji. Narysujesz model, który pragniesz przygotować samodzielnie od podstaw. Znajdziesz też nieco miejsca na notatki i zapiski. A to nie wszystko. Obok modelki przypominam, co należy zmierzyć. A gdyby tego było za mało, to przed tymi kartami znajduje się dokładniejszy rysunek przypominający o mierzeniu oraz siatka konstrukcyjna z "Sukienki Idealnej". Z tym planerem możesz na spokojnie zasiąść do konstrukcji, bez sięgania po książkę. Oczywiście, jeśli już potrafisz samodzielnie przygotować siatkę.
Szycie, ale nie tylko
Do konstrukcji zamierzam Cię zmuszać, zachęcać i zaciągać siłą. Dlatego stron dotyczących konstrukcji nie jest wiele. Na wszelki wypadek, gdyby miały Ci się jednak nie przydać. Ale za to stron dotyczących szycia jest aż 68. Mamy więc 34 rozkładówki widoczne poniżej. No dobra, nie wszystkie są takie same. Na każdej z nich jest inna malowanka. Są też inne modelki. Znajdziesz tutaj nie tylko postacie damskie ale również dziecięce i męskie. Tak aby każdy Twój projekt mógł zostać uwieczniony w planerze. Każda rozkładówka po lewej stronie ułatwia szkicowanie dzięki tej przykładowej sylwetce i odrobinie miejsca na notatki. Za to po prawej stronie zostawiłam dla Ciebie całą wolną stronę. Stronę w kropki, po których szalenie wygodnie się pisze.
A jeśli nie lubisz szyć, jeśli chcesz wykorzystać te strony do konstrukcji... to kto Ci zabroni z prawej strony zapisać wzory na siatkę spódnicy lub żakietu? No kto? Nikt! Jeśli tylko masz ochotę, możesz te dodatkowe stron zamienić na zamówienia klientek i pięknie je tutaj wpisywać. A możesz też po prostu projektować nowe stroje. Chociaż o tym pomyślałam w kolejnej części planera.
Projektuj do woli!
Ostatnie 30 stron będzie Ci służyć do projektowania. Rysowania. Lub po prostu zastanawiania się, co tu następnego uszyć. Znajdziesz tutaj sylwetki damskie, męskie i dziecięce. Bez kropek, bez tabelek i upiększających obrazków. Tutaj Ty jesteś projektantem i decydujesz, co znajdzie się na każdej z tych stron. I będzie mi miło, jeśli się ze mną podzielisz tymi obrazkami Twojego autorstwa.
Wnętrze okładki z tyłu
Tutaj ukryłam dla Ciebie dwie ważne rzeczy. Po pierwsze znów pojawia się miejsce, które już znasz. Miejsce na ważne plany. Takie, które trudno pokazać nawet sobie, a co dopiero światu. Ja na pewno zapiszę tutaj coś, o czym boję się Wam jeszcze powiedzieć. Coś, co marzy mi się skrycie. Co schować muszę na razie z tyłu planera. Ale coś, do czego będę zerkać i sprawdzać, czy może już jest ten czas na realizację tych marzeń.
Druga rzecz to mała kieszonka. Nie wyobrażam sobie tego, że jej tu niema. I chociaż na pierwszym zdjęciu widzisz cienkopis, to nie dla niego jest to miejsce. Tutaj możesz schować kilka kartek w formacie A5. Takich podręcznych ważnych kartek, które są dla Ciebie istotne. Takich, które po prostu muszą się tu znaleźć.
Przydatne detale
W planerze pojawiły się dwie gumki. Na pierwszym zdjęciu widzisz pierwszą z nich. Tak tak, ta gumka to miejsce na długopis. Dzięki niej coś do pisania lub rysowania będzie zawsze pod ręką. W razie nagłego genialnego pomysłu, sięgasz po planer i rysujesz! Bez szukania ołówka.
Druga gumka, ta którą widzisz na zdjęciu po prawej stronie, zamyka cały planer. I jeśli powrzucasz do niego dużo notatek, karteczek, luźnych zapisków... to dzięki tej gumce całość nigdy nie otworzy się przypadkiem. Twoje pomysły będą zawsze bezpieczne.
Trzy kolory!
Piaskowy, turkusowy i bordowy. Ale nie kolory są tutaj najważniejsze. Chciałabym Ci opowiedzieć na koniec o czymś najważniejszym. O czymś, co było dla mnie bardzo istotne przy projektowaniu tego planera. Wymarzyłam sobie produkt wysokiej jakości. I właśnie dlatego zawarłam w nim kilka świetnych rozwiązań. Po pierwsze okładka jest obciągnięta materiałem. I to materiałem naturalnym. W 100 % jest to bawełna, która przyjechała do nas aż z Włoch. W czasie pandemii, gdy powstawał planer, dostawa towarów była naprawdę utrudniona. Przez to moje marzenie o dość drogiej i ekskluzywnej okładce mieliśmy ogromne opóźnienia w drukarni. Ale warto było czekać na taką oprawę.
Drobiazg, którego nie zobaczysz to wnętrze i szyty grzbiet. Na takie rozwiązanie zdecydowałam się z dwóch powodów. Po pierwsze, jest to planer krawiecki. A szyty grzbiet był sam w sobie kropka nad i. Dodatkowo szycie powoduje, że możesz bez zawahania rozkładać książkę na płasko. I masz pewność, że nic się z nią nie stanie. Planer to nie tylko piękny produkt. Jest również trwały. Właśnie dzięki takim drobiazgom.
Tłoczenie, czyli tytuł i obrazek na okładce. Oczywiście również na grzbiecie i tyle. Ale to o okładce chciałam Ci opowiedzieć. Czy widzisz co tworzy ta splątana nitka, guzik i igła? Jeśli się domyślisz, to znaczy, że jesteś najfajniejszym papaverowiczem w galaktyce, naprawdę!
Komentarze
Czekamy Czekamy Toż to mój "lekko" spóźniony prezent urodzinowy
Oczywiście, że miałam. I przez ostatnie trzy dni była na tapecie. Jutro o niej napiszę
Dobre! A ja się bałam, że wszyscy będą widzieć igłę na splątanej nitce. A Tobie ona się ukryła
Chabry to dla mnie nieodłączni kompani maków. Zawsze występują razem obok siebie
Dokładnie tak!
Co do ostatniego pytania... Pierwsza myśl "jaka splątana nitka, igła i guzik ?! Przecież tam był mak ! " Dopiero jak się przyjrzałam to zobaczyłam, że to rzeczywiście nitka, igła i guzik
PS Nawet coś szyję. Różnie wychodzi, ale co tam.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.