mam tez sporo zapasow, w stosach w szafach, na szafach, te "na teraz" pietrza sie na drukarce, watch list na ebayu zajmuja materialy, rolki obiciowki, komody, fotele, lawy i ciagle cos kupuje, a terza jeszcze tapety, serwetki i inne papiery zbieram na przydasie, juz sie nie mieszcze :-(
Mam takie zapasy tkanin i dzianin, ze bym mogla szyc na potege i na rok by mi starczylo. Ale i tak bede dokupowac :D. A najlepsze jest, ze sie przewaznie okazuje, ze cos jest prawie idealne na cos tam, tylko ...kolor nie ten, grubosc by mogla byc inna, sklad nie taki itp. Ale jakiegos bzika trzeba miec!
U mnie nie ma śmiechu, przestałam kupować, zaczęłam szyć z tego co mam. Ok, kupiłam coś ostatnio stacjonarnie, potrzebowałam na spodnie i uszyłam, jeszcze na bluzkę leży, ale mam sporo zapasów z netu, gdzie dużo swego czasu nakupowałam. Zrobiłam przegląd, mam też stertę materiałów na sprzedaż.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.