- Kategoria: Diabeł tkwi w szczegółach
- Opublikowano: 05 listopad 2015
Szarych kolorów jest nieco więcej, niż proponują nam trendy. To wcale nie oznacza, że mamy do wyboru jeden. Proponuję racjonalnie korzystać z całej palety barw, mając w zanadrzu to, że to przecież szary. A nikt nam nie wmówi, że czarne to czarne a białe to białe. Wszystko jest szare.
Szałwia pustynna. Co to za kolor? Dla mnie to jakiś taki ni to szary ni to szałwiowy. Na pewno uniwersalny, każdy może w nim zobaczyć to, na co ma dziś ochotę.
Mam sporo szarych rzeczy w szafie. Nie wszystkie są smutne. Zacznę od przypomnienia Wam płaszcza, który był tani jak barszcz. Lubię go, noszę, jeszcze nie wyrzuciłam. A to dobrze o nim świadczy, bo ja się nie przywiązuję do rzeczy. Niepotrzebne odstawiam we wtorek rano przed bramkę, Panowie zabierają je do wielkiej śmieciareczki. Za to przywiązuję się do ludzi, i trudno mi się z nimi rozstać. A płaszczyk jest jasno szary, ale ma również akcent najciemniejszego odcienia szarości, czyli czarne wstawki i zamek.
Tych spodni już nie noszę. Musiałam się z nimi pożegnać. Wszystko przez szarą rzeczywistość i kilka kilogramów, które wróciły. Ale szare są, nieco ciemniejsze niż płaszczyk. Nie da się tego ukryć.
Z męskich szarych rzeczy pamiętam tylko koszulkę. Może coś jeszcze znajduje się na stronie, ale teraz nie jestem w stanie sobie niczego przypomnieć. Tylko ten szary model, który admin lubi. Nie lubi szarości, ale ta koszulka jest jedną z jego ulubionych. I te kilogramy, co mi wróciły, to przyszły od admina chyba, bo widoczna poniżej koszulka, dziś jest na niego za duża.
Czy widzieliście gdzieś przypadkiem but leżący na ulicy? Zawsze mnie to zastanawia, jak można zgubić buta? Człowiek idzie ulicą i nagle spada mu but. Nie zauważa tego i idzie dalej. Po tygodniu zastanawia się, gdzie jest mój drugi but? Przecież to niewyobrażalnie głupia historia. A jednak czasem na ulicy widzę zagubionego buta lub inną zaskakującą część garderoby, i wtedy dopada mnie taka krótka zaduma nad losem tej samotnej rzeczy. Co to ma wspólnego z poniższą sukienką? Ja ją zgubiłam. Nie mam pojęcia gdzie ona jest. Przekopałam się przez najdalsze zakamarki szafy i nie mam jej. A to niemożliwe, abym zagubiła ją gdzieś na ulicy, takich luk w pamięci to ja nigdy nie miałam. Ktokolwiek ją widział, ktokolwiek coś wie?
Zagubiłam jedyną czarną sukienkę, dlatego dziś szyję kolejną. Za chwilę ją zobaczycie. Zanim jednak sukienka, pokażę Wam jej część.
Oto kilka szarości, które modne są każdego dnia. W zależności od nastroju, pogody czy okazji, znajdziemy coś odpowiedniego dla siebie. Dwa tygodnie temu moja kuzynka wyglądała przepięknie w jednym z poniższych odcieni szarości. A dokładniej w tym pierwszym, który reprezentuje śnieżną biel. A moja babcia, najstarsza w rodzinie osóbka, wytańcowała się wtedy na całą wieczność. A w najbliższą sobotę znów spotkamy się rodzinnie, tym razem w ostatnim odcieniu szarości. A wszystko przez to, że moja babcia postanowiła wczoraj oddać tytuł najstarszej w rodzinie komuś innemu. Dobrze, że się wytańcowała ostatnio, będzie miała o czym dziadkowi opowiadać.
Komentarze
Wyrazy współczucia z powodu odejścia Babci.
ilustracji prezentujących tę różnorodność.
A w kwestii babci - najszczersze kondolencje.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.