- Kategoria: Konkursy
- Opublikowano: 13 grudzień 2016
W ubiegłą niedzielę zakończyliśmy kolejne szkolenie z zakresu konstrukcji odzieży damskiej. I o tym szkoleniu musimy Wam opowiedzieć jak najszybciej.
Spotykaliśmy się w weekendy we Wrocławiu. Cztery bardzo intensywne zjazdy, 64 godzin pełnych krawieckich wyzwań. Świetne dziewczyny i jedna upiornie wredna blondyna - oto bilans tych zajęć, które zapamiętamy na długo. Zacznijmy jednak od początku. Czyli od planu, bo plan jest najważniejszy. Spotkaliśmy się zgodnie z poniższym harmonogramem i wszystkie prace zostały bardzo dokładnie wykonane.
Lp | Data szkolenia | Miejsce szkolenia | Zakres szkolenia |
---|---|---|---|
8 | 15-16.10.2016 weekend | Wrocław, 8:00 - 16:00 | Moduł A1+A2 Przygotowania i siatka. Sukienka z zaszewkami. |
9 | 29-30.10.2016 weekend | Wrocław, 8:00 - 16:00 | Moduł B1+B Sposób ujęcia wad postawy na siatce konstrukcyjnej. Budowa siatki konstrukcyjnej na miarę własnych potrzeb. |
10 | 19-20.11.2016 weekend | Wrocław, 8:00 - 16:00 | Moduł C1+C Siatka konstrukcyjna żakietu. Rękawy do żakietu. |
11 | 10-11.12.2016 weekend | Wrocław, 8:00 - 16:00 | Moduł D1+D2 Żakiet trzypanelowy. Wymarzony żakiet. |
Szkolenie zaplanowaliśmy w pięknym wrocławskim zabytkowym budynku. Ten obiekt nadaje się na takie spotkania wprost idealnie. Jest piękny, duży i mieści się nieopodal dworca głównego. Sale są duże, przestronne i przede wszystkim jest w nich idealna temperatura do nauki. W budynku tym w weekendy bardzo często odbywają się różne imprezy. Tym razem na przerwach mogliśmy pooglądać wystawę, na której zagościły różne egzotyczne stwory. Podobnież był tam kameleon, ale wtopił się w tłum. Podobno wieczorami były jakieś imprezy. Grupa jednak grzecznie odrabiała w tym czasie zadania domowe.
Nauki było sporo. Dziewczyny doskonale poradziły sobie z opanowaniem materiału na tyle, aby zadawać naprawdę dużo pytań. A najfajniejsze było to, że to była najbardziej uśmiechnięta grupa.
Przez większość czasu rysowaliśmy wspólnie formy na damską garderobę. Dziewczyny w domu przeszyły próbne sukienki, na których mogliśmy zaobserwować efekty naszej pracy oraz omówić niezbędne zmiany, które nanieść trzeba na siatkę konstrukcyjną. To jedna z nielicznych grup, w której po przeszyciu pierwszych rzeczy wszystko leżało bardzo fajnie. A wszystko dzięki temu, że dziewczyny naprawdę się starały. Nikt niczego nie przeoczył, nikt niczego nie pomylił, nie rozjechały się kąty proste na idealnych rysunkach oraz zaznaczone zostały wszystkie wady postawy modelek. Widać to na skupionych na zajęciach twarzach, że żaden szczegół na zajęciach nie mógł umknąć. Wszystko zostało zapisane, zrozumiane i zapamiętane.
Moje drogie kursantki. Mam nadzieję, że nauka przyda Wam się w Waszej krawieckiej przygodzie. Że zapamiętacie nawet takie drobiazgi jak ten poniżej, o których rozmawialiśmy w międzyczasie. Bardzo Wam dziękuję, za to, że wybrałyście kurs organizowany przez Papavero.pl. A najbardziej za to, że słuchałyście tak uważnie i pilnie wszystko notowałyście.
A na sam koniec opowiem Wam o tej upiornej blondynie, z którą zawsze będzie mi się kojarzyła ta wrocławska grupa. Blondyna, tak jak cała grupa wrocławska, była uśmiechnięta i zadowolona z siebie. Złapała mnie na gorącym uczynku, i jak przystało na groźnego przestępcę otrzymałam z tej okazji karę za to, że tak się spieszyłam na zajęcia. 100 złotych i zero punktów karnych, taka była hojna wymierzając mi pierwszy w życiu mandat.
Komentarze
E no bez przesady, to że mi jedna Pani z uśmiechem na twarzy wlepiła mandat, nie oznacza, że trzeba obrażać policjantów. Faktem jest, że są potrzebni. Jeżdżę już prawie 20 lat, jeden mandat jakoś przeboleję. Ale zapamiętam tą grupę, bo jak się człowiekowi coś charakterystycznego skojarzy, to pamięta.
Inne grupy też pamiętam poprzez właśnie takie skojarzenia. Miło się wspomina takie różniste historie.
W sumie dobrze by jej było na miejscu dla psa. Przecież ten zawód nosi (obraźliwe dla psów) określenie psów
Pies jeździ zgodnie z przepisami. Nie ma ani jednego punktu karnego A Pani policjantka conajwyżej wypisłałaby sobie mandat, widać było, że to jej ulubione zajęcie.
Taaa, i niezgodnie z przepisami. Znowu. Że o psach nie wspomnę...
Nie, to nie tak. Ja po prostu na przednim siedzeniu miałam jakieś materiały na kurs. A z tyłu jeździ mój pies, tam jest pełno sierści i takich tam, przecież byłoby jej tam niewygodnie po prostu. A w bagażniku pusto, przestronnie ;P
@papavero, ja raczej miałam na myśli zaciągnięcie na kurs ale grzeczne i miłe - bez przemocy fizycznej Ale blondyna musiała jednak być wkurzająca, skoro Twoja pierwsza myśl to zatrzaśnięcie jej w bagażniku
Wspaniały kurs, teraz ogrom pracy i ćwiczeń przed nami.
Myślisz, że gdybym ją zatrzasnęła w bagażniku i wypuściła przed budynkiem na kurs, to poszłaby grzecznie na zajęcia?
Trzeba było ją koniecznie na kurs zaciągnąć, to nie byłaby taka mądra
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.