- Kategoria: Szycie jest proste
- Opublikowano: 03 maj 2016
Potrafimy uszyć zapięcie polo. A dziś nauczymy się wszycia kołnierzyka do tego fasonu koszulki. Od tej pory nic w takiej koszulce nie będzie dla nas tajemnicą.
Zanim przystąpimy do prac nad kołnierzykiem polo, wykonujemy zapięcie polo (zobacz przewodnik Joanna205 https://papavero.pl/article?id=1664) tylko nie wykonujemy ostatniej czynności przestębnowania plis. Ramiona przodu i tylu podkleiłam włókniną aby się nie rozciągały w trakcie szycia i późniejszego użytkowania.
Przygotowujemy pliskę do wykończenia wnętrza dekoltu. U mnie jest to pasek o szerokości 3cm, który zaprasowuje z jednej strony na 1cm. Zachęcam do zrobienia sobie szablonu do wycinania takich plisek zamiast wycinania ich "na oko" - idzie dużo szybciej i uzyskujemy lepszy efekt.
Przystępujemy od razu do najważniejszej rzeczy - zamocowanie końcówki kołnierzyka na plisie. Kołnierzyk powinien zaczynać się dokładnie w połowie szerokości plisy.
Kołnierzyk z przyszywamy do zewnętrznej strony plisy, a następnie do przodu tuż przy brzegu (nie jest to właściwe przyszycie, a jedynie mocowanie robocze) na odcinku około 3cm.
Dopiero po zamocowaniu końcówek kołnierzyka z obu stron przystępujemy do przypięcia kołnierza do dekoltu. Na kołnierz nakładamy jeszcze pliskę. Zatrzymujemy się kilka centymetrów od od brzegu plisy.
Ważny moment: plisa i kołnierz muszą przy definitywnym mocowaniu zachować linie proste - inaczej będzie się kołnierzyk niesymetrycznie układał po wszyciu. Układamy krawędź kołnierza równolegle do krawędzi plisy (wystarczy stabilizacja szpilką).
Składamy plisę dokładnie na pół chowając w środku kołnierz.
Przy podkroju szyi założenie plisy układanej na kołnierzu (na dole) powinno minimalnie wystawać poza szew łączący plisę z częścią przodu (na górze).
Na to wszystko nakładamy jeszcze końcówkę pliski...
Wszystko że sobą zszywamy, lekko naciągając i sprawdzając, że nic się nie marszczy.
Jeśli wszystko poszło zgodnie z planem to mamy taki rezultat od strony zewnętrznej...
... a tak to wygląda od wewnątrz.
Po dokładnym wyprasowaniu osadzenia kołnierza z obu stron fastryguję pliskę na 1cm do dekoltu maskując brzegi szwu (nie umiem niestety tego etapu wykonać bez ręcznej fastrygi :( ...) Ponownie zaprasowywuje, aby brzeg kołnierze był możliwie płaski. Prasowanie tego wypukłego i okrągłego elementu może nam znacznie ułatwić szynka krawiecka, którą spokojnie można wykonać samemu.
Stębnuję na prawej stronie - bardo przydatna jest do tego stopka z prowadnikiem.
Osadzony kołnierzyk - widok od środka
Tył obłożenia i osadzenia dekoltu ukrywa szew mocujący (wszystko ukryte pod pliską).
Ostatnie szlify.... odstębnowanie na prawej stronie charakterystycznego "X" łączącego końcówki prawej i lewej plisy. Nitki zostawiam na tyle długie, aby je można było za pomocą igły przeciągnąć na lewą stronę.
Na końcu plisy, na lewej stronie wykonuję jeszcze jeden szew mocujący końcówki plis ze sobą plus końcówka nacięcia przodu na plisy.
Odcinam nadmiar końcówek plis, ale nie wszystko w jednej linii, tylko warstwami, aby zapobiec utworzeniu się zgrubienia tuż pod plisą.
Dotarliśmy szczęśliwie do końca, mamy nareszcie wszyty kołnierzyk polo i teraz możemy sobie w nagrodę ...wykończyć koszulkę :).
Powyżej widzimy winowajcę z Krawieckiej Czarnej Listy.
Komentarze
Może najpierw takie uniwersalne kolory, a potem w razie czego można by rozszerzyć ofertę w zależności od ilości chętnych na te gumolamowki
To będzie wybór super najlepiej z logo ale tak na serio to do jasnych i do ciemnych kolorów
Jakie kolory Wam się marzą? Takie uniwersalne czarny, biały, czerwony?
No w końcu! Z kim my będziemy wieczorami pić popsuty sok z winogron w Sokołowsku?
Ja kolnierzyki kupilam na Gendo! I tam byly dwa rozmiary 38cm i 42cm. Kolnierzyki tego typu przy wszywaniu przewaznie sie lekko naciaga, wiec obwod dekoltu moze byc kilka centymetrow wiekszy. Dla siebie szylam 38 cm, do mezowej koszulki wykorzystalam ten wiekszy.
Takie pytanko jedno... czy te kołnierze do polo mają różne rozmiary w zależności od długości obwodu szyi??
Ach, żaden ze mnie profesjonalista :) miałam to szczęście ze przez pewien czas mogłam poszyc trochę drobnicy wśród zawodowcow - naszywki i ryglowanie szwow to były moje glowne zajęcia, no i jeszcze metki wszelkiej maści. Nie miałam zaszczytu szycia "poważnych" elementów, w tym polo właśnie, ale mogłam oglądać do woli to oglądałam, a potem na swojej tuptusi próbowałam, jednak tak jak mówiłam wykanczam innymi sposobami, byle było jak najmniej warstw materiału, żeby nie przepuscilo szwu.
http://u-czeremchy.pl/pl/c/Tasmy-krawieckie/74 - tu ja można kupić
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.