Czasopochłaniacze

Nie zawsze mamy ochotę na szycie... czasem trzeba po prostu zmarnować trochę minut... szczególnie gdy coś nie wychodzi i trzeba nabrać dystansu do wrednej spódnicy lub upartego Kołnierzyka :-)

Kto tęskni za świętami, przyznać się? Dla tych co tęsknią świąteczna gierka. Dla tych co nie tęsknią, po prostu fajna miła gierka na sobotę.

Kiedyś we wrocławskim schronisku żył sobie piesek, który miał popsute tylne łapki. Miał taki wózeczek i przednimi łapami przebierał a tylne sobie jechały. Człowiek, który go polubił, dał mu drugie życie i to było fajne.

A to taka sobie gierka na przeczekanie. Dziś sobota, ale dziś czwarty już w tym tygodniu szablon do pobrania. Przyznam szczerze, że mam już gotowe wszystko... oprócz zdjęć. Ale zanim fotki, muszę się obudzić i zmarnować trochę soboty. A ta gierka ma niesamowicie wciagającą muzyczkę. I proste zasady.

To naprawdę gra, która zajmuje kilkadziesiąt sekund. Polecam odprężyć się przy cyferkach.

Czy ktoś czuje się czasem jak tocząca się kula. No to w takim razie gra jest idealna.

Marzy mi się niezdrowe jedzenie ostatnio. Gra, która toczy się w miejscu robienia hamburgerów to jedyny żywieniowy wybryk, na który mogę sobie pozwolić.

Ślimak, ślimak pokaż rogi, a jak nie?

Kto pamięta erę planszowych gier. Ale nie taką, gdy gry planszowe stały się niszową zabawą, popularną tylko w pewnych kręgach. Takie czasy, gdy gry planszowe były jedyną formą rozrywki dla dzieci pragnących pograć. Ja pamiętam. Pamiętam również czasy, gdy Atari kupione przez mojego ojca było jedynym komputerem w okolicy, i wszystkie dzieci przychodziły do nas pograć. Jedno grało, reszta i tak siedziała przy planszówkach.

Zasady tej gry są nieco zaskakujące. Uderzony przez meteoryt człowiek, unosi się do gwiazd i może ich dotknąć. A nawet zebrać. Za gwiazdki możemy kupić ulepszenia w sklepie.

Kaweczka wypita z rana? A słodzona była? No to teraz czas osłodzić sobie chwilę soboty.