Joanna205

To pasja i moc czynienia mojego świata weselszym)))

Bluza męska, która powstawała chyba z wieczność od zamówienia. Ale w końcu doczekała się swoich pięciu minut. Mam nadzieję, że uszyjecie ją również dla swoich mężczyzn.

Muszę upolować jakieś dziecko płci żeńskiej. Szycie takich małych sukieneczek jest na tyle przyjemne, że po prostu jakąś sobie ofiarę wybiorę. Nie mam ani jednej sztuki pod ręką, dlatego strzeżcie się obce niepełnoletnie niewiasty! Oby mnie tylko nie uznali za szaloną krawcową co to dzieci wykorzystać krawiecko pragnie. No cóż, tacy szaleńcy jak widać też się w przyrodzie trafiają... upoluję i będę jej szyć takie słodziuchne kiecuszki nie oczekując w zamian absolutnie niczego. A kiecucha jest słodziuchna, bo tak ją ochrzciła plotkara z papaverowego czatu.

Piosenka mówi, że w kropeczki, ale przecież na zdjęciu widać, że to nie kropeczki tylko papaverowe guziczki. A kto nie widzi, niech powiększy zdjęcie, tak po prostu.

I to nie byle jakim psem. Bardzo dawno temu obiecałam mojemu bratankowi psa. Czekał i czekał aż przyszedł ten moment, gdy zrobiliśmy tego psa. Nie obyło się bez moich potknięć. Już na ślubie mojej mamy narysował mi projekt. To był jedyny fajny punkt programu dla malucha. Dostał ogromną kartkę od pana kelnera i namalował kredkami tego trzygłowego psa. Położył ciotce przed nosem w widocznym miejscu. No i ciotka, czyli ja, osoba o sklerozie daleko posuniętej, zostawiła ten projekt w restauracji. Musiałam nakłamać malcowi, że kelnerka go ukradła, bo jej się ten pies tak spodobał. Był zły na nią, a jednocześnie dumny ze swojego dzieła, które aż tak się komuś spodobało. Nie dość, że sklerotyczka ze mnie, to jeszcze kłamczucha.

Szyłyście kiedyś przy plotach? Jeśli nie to polecam. Szczególnie, jeśli można się spotkać z kimś fantastycznym. Zdarza mi się, że wpada do mnie przyjaciółka... ona szyje a ja ogarniam w tym czasie pracownię. I plotkujemy. Ale tym razem odwiedził mnie ktoś zupełnie inny. Tym razem wpadła do mnie Pani Basia Stasia i pokazała mi kilka swoich krawieckich sztuczek. Spędziłyśmy fantastyczne niedzielne popołudnie na omówieniu kilku ostatnich lat, gdy się nie widziałyśmy. Mam nadzieję, że nie było to ostatnie takie popołudnie z Panią Basią, bo przy okazji do kaweczki zjadłam sobie serniczek... dieta dietą, ale z tą cudowną emerytką ciasto trzeba zjeść.

A nazywa się tak, bo uzupełnia poprzednią. Tym razem wszystkie elementy do siebie pasują. Możecie sobie uszyć tę lub poprzednią. Ale bez mrugnięcia okiem możecie wybrać przód z tej a tył z poprzedniej, lub na odwrót... a i tak wszystko będzie do siebie pasowało. Jedyne co mnie zastanawia, to czy powinien pojawić się jeszcze jeden model, który miałby inny dół. Co Wy na takie puzzle?

Spódnica to element stroju kobiecego, którego nigdy za dużo w szafie. Dlatego dziś polecamy kolejną. Na szablonie z przodu zobaczysz zaszewki, jednak nie obawiaj się zamienić je w piękne zakładki. I oczywiście pokaż nam swoją spódniczkę zaraz po jej uszyciu. Czekamy na zdjęcia.

Sukienka, którą obiecało uszyć kilka papaverowiczek. Niezbyt długa, trochę poszerzana i zwiewna. Idealna na lato. Będzie idealnym strojem na letnie upały dla wszystkich małych księżniczek. A jeśli zostawnie wykonana z różowej tkaniny będzie jej ulubionym strojem. Warto również pokusić się o jej skrócenie i wykonanie słodkiej bluzeczki.