- Kategoria: Diabeł tkwi w szczegółach
- Opublikowano: 07 wrzesień 2015
Dziś była już konstrukcja cudaka. Jutro zupełnie inny krawiecki świr w wykrojach do pobrania. W środę też zobaczycie coś fikuśnego. To wszystko składa się na cudaczny tydzień krawiecki. A jak cudaczny, to pokażę Wam jeszcze coś, co napadło mnie dziś w Internetach. Maszyno-rower, oczywiście krawiecki.
Wyobraźcie sobie taką sytuację. Klientka dzwoni, że potrzebuje nową bluzkę. Białą, prostą z małą falbanką. Na już. Co robicie? No cóż, umawiacie ją na przymiarkę. A co robi poniższa rodzina? Wsiada na rower i pędzi przez miasto. A w międzyczasie mamunia szyje bluzkę. Zanim dojadą do klienta to po drodze zacerują jeszcze dziurę w marynarce Pana Zdzicha, który akurat mieszka po drodze a na zacerowanie czeka od rana. Rowerowi kurierzy z podręczną krawcową.
Myślicie, że to niemożliwe, że to fotomontaż. No to proszę bardzo, oto rower w akcji. Lektor poinformuje Was jak nazywają się wszyscy członkowie załogi, włącznie z małą piękna Maryją.
O nie nie, to wcale nie jedyny taki rower krawiecki. Proszę bardzo, przewoźna pracownia krawiecka jak się patrzy. Dla miłośników wycieczek rowerowych. Wybieracie się na rowerowy urlop w przyszłym roku? Musicie taki zakupić.
Komentarze
Dzięki :) przyda się na pewno!
Oczywiście. Ot, zwykły pokrowiec.
A możesz chociaż podlinkować zdjęcie? Tak dla zaspokojenia mojej ciekawości i może innych leniwych
skoro tydzień cudaków, to może któraś z Was ma wykrój albo swój patent na torby czy sakwy rowerowe, pokrowce na siodełka itp. akcesoria?
Bo to jest udawana krawcowa czyli wyrób krawcowopodobny
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.