- Kategoria: Porady stylisty
- Opublikowano: 08 maj 2013
Wraca Poczekalnia w innej wersji. Kiedyś to było miejsce żalów i pretensji, teraz będzie pewnie jeszcze gorzej. Aż się boję na samą myśl. Do odważnych świat należy, żyje się raz i bierze się byka za rogi... i takie tam inne mądrości skłaniają mnie do tego posunięcia nieostrożnego.
Na początek trochę o faktach. Oto Wasze zdjęcie. Statystyczne przedstawicielki papaverowej społeczności. Uśmiechnięte, ze szpilką w rękach. Oj będzie bolało, jak te wszystkie terrorystki znów zaczną się o szablony upominać, żądać, wymuszać i straszyć.
Mamy już zdjęcie terrorystek. Teraz czas na zdjęcie niewolnika, gdyż czasy niewolnictwa jak widać wracają. Ten oto niewolnik odda do Waszej dyspozycji połowę poniedziałków w tym roku. No i zrobi to z dziką przyjemnością i ze strachem w oczach. Oto ja przy pracy:
Zdjęcie powyżej to prawie moje zdjęcie. Nie zgadza się tylko kilka szczegółów, nie mam blond włosów, nie noszę okularów i nie mam tak nieskazitelnej cery... ale za to mam coś, czego modelka nie ma ;-) kilka dodatkowych kilogramów ekstra i znacznie większy bałagan na biurku. I całą masę terrorystek ze zdjęcia powyżej. Stąd w końcu, po wielu tygodniach malowania i budowania nadszedł czas, kiedy to znów możemy zabrać się za ciężką poczekalnianą pracę. Nie będzie to jednak wyglądało tak jak wcześniej, iż wrzucacie wszystko do jednego worka i czekacie na moją wolną chwilę. Nadamy tej procedurze niewolniczą postać. I zaczniemy od dziś. A wyglądało to będzie tak.
- Wybierzecie temat marudzeń. Pierwszy zostanie dziś narzucony, ale kolejne będą już Waszym wyborem.
- Przez dwa tygodnie będziecie mogły wrzucać inspiracje, obrazki, żądania, własne szkice lub słowne opisy. Tym razem cała zabawa odbędzie się w komentarzach pod niniejszym artykułem. Zobaczymy jak to się sprawdzi, w razie potrzeb zmienimy formę wymuszeń.
- Na koniec burzliwych debat zerknę, które spośród komentarzy jest najlepiej ocenionych, co świadczyć będzie o tym, iż uznałyście, że rzeczy przedstawiane lub postulowane przez autora komentarza pragniecie najbardziej. Spośród tych komentarzy, najwyżej ocenionych, wybiorę rzecz do konstrukcji.
- Nastanie poniedziałek niewolniczy. Przygotowanie szablonu wraz ze wszelkimi obrazkami, pdf-ami i artykułem zajmuje zazwyczaj około 6 godzin. Biorąc pod uwagę to, iż rozmiarówka takich rzeczy będzie baaaardzo duża, to mój cały dzień pracy jest Wasz, to Wy zadecydujecie co osobiście będę tego dnia robiła.
- Szablon pojawi się na łamach tego cudownego portalu następnego dnia, jak już nie będę niewolnikiem a znów konstruktorem i wolnym człowiekiem.
A wszystko to po to, aby zapełnić Wasze szafy. Przez najbliższe dwa tygodnie z hakiem, czekam nie tylko na inspiracje dotyczące pierwszego tematu. Czekam również na ustalenie przez Was kolejnego tematu na kolejny niewolniczy poniedziałek.
Pierwszy temat, który narzucam ku uciesze tych, co mi się już po nocach śnią. Oto obrazek przewodni, teraz to już tylko pozostaje mi liczyć, że nikt nie wrzuci ani jednej inspiracji i poniedziałek 27.05.2013 będę miała wolny. Do tego czasu ze strachem w oczach i bólem żołądka będę sprawdzać komentarze poniżej.
Przypominam raz jeszcze Wasze dwa zadania na najbliższe dwa tygodnie: inspiracje na odzież związaną z powyższym obrazkiem oraz temat przewodni kolejnego odcinka. Liczę też na wsparcie dotyczące formy nowej poczekalinii i tego, czy taka jej forma będzie odpowiednia. Oraz trochę otuchy dla mnie, bo ja naprawdę już się boję co z tym będzie. No chyba, że pomysł jest nietrafny, to szybko się wycofam i poniedziałki będę spędzać na huśtawce z kaweczką. Co Wy na nową Poczekalnię?
Komentarze
ja z moin zawsze sie pytamy czy jest cos co bysmy chcieli...
wiec ja chce ladny ciuszek na brzuszek he he
Ale nie wiem, czy Ty się na takie prezenty piszesz
ty sie koncentruj na pracy i moze dasz sie naciagnac na prezent urodzinowy dla mnie
az sie doczekac nie moge!!!
w ciazy tez byc mozesz piekna i mloda no i mialabys juz gotowe wykroje dla siebie hi hi
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.