- Kategoria: Szycie jest proste
- Opublikowano: 15 lipiec 2016
Mąż Pani Katkos dostał koszulę z przepięknej tkaniny w różowe wzorki. Katkos uszyła ją pięknie a na dodatek pokazała nam wszystkim, jak to zrobiła. I chwała jej za to, bo na pewno wiele osób skorzysta z tego przejrzystego przewodnika.
Poniższy przewodnik pokazuje jak po kolei łączyć ze sobą elementy koszuli męskiej w sposób dający estetyczne jej wykończenie także w środku. Nie będą pokazane wszystkie szczegóły wykończenia czy prac przygotowawczych, które już na papavero mamy. Polecam tą metodę do sprawdzonego już szablonu (najlepiej przeszytego z próbnego materiału), bo wszelkiego rodzaju poprawki będą tutaj mocno utrudnione. Ważne: Karczek kroimy podwójnie, a na szwy boczne przodu i tyłu dodajemy dodatkowy 1cm z każdej strony (na szew francuski).
Wierzch karczka układamy prawą stroną na dolnej części tyłu a następnie te 2 warstwy układamy na spodzie karczka - na jego prawej stronie. Wszystkie 3 warstwy łączymy ze sobą jednym szwem.
Mamy dzięki temu dolną cześć tyłu ujętą pomiędzy podwójny karczek. Rozwiązuje to nie tylko problem wykończania szwu, pozbycia się wszędobylskich nitek, ale gwarantuje też wzmocnienie karczka szczególnie narażonego na naprężenia w trakcie użytkowania koszuli.
Karczek z obu stron dokładnie prasujemy, a następnie stębnujemy. Może być stebnówką pojedynczą lub podwójna - ważne, aby było to konsekwentnie w całej koszuli. Ja używam bardzo fajnej stopki do ściegu ślepego (lewa) dzięki której mogę stębnować tuż przy brzegu szwu oraz stopki do quiltu z prowadnikiem na krawędzi stoki umożliwiającym szersze stębnowanie.
Na tył z podwójnym karczkiem przykładamy cześć przodu prawą stroną do prawej. Spinamy ze sobą przód i wierzchnią cześć karczka. Spód karczka jest luzem.
Następnie wywracamy spód karczka o 360stopni w ten sposób, że nakłada się on z drugiej strony na spięte ze sobą poprzednio elementy. Jednym szwem zszywamy wszystkie 3 warstwy ze sobą.
Góra przodu jest teraz tak samo jak dół tyłu ujęta pomiędzy dwa karczki.
Szew prasujemy i stębnujemy na prawej stronie. Powtarzamy wszystko z drugą częścią przodu.
Na otwartej paszce (dozwolone na męskich koszulach) przyszywamy rękaw ale zostawiamy wolny 1cm z każdej strony boku przodu i tyłu (dodatek na szew francuski). Uwaga: rękaw powinien już teraz mieć zrobione pęknięcie na mankiet. Zobacz przewodnik Joanna205 https://papavero.pl/article?id=1703
Po obrzuceniu overlockiem/zygzakiem szwu na otwartej paszce dokładnie prasujemy i stębnujemy dla stabilizacji, wzmocnienia i ... ozdoby.
Pierwszy etap szwu francuskiego boku: składamy lewą stroną do lewej przód i tył a następnie łączymy że sobą na szerokości 1cm.
Zapas szwu przycinamy do 3-4 mm i tniemy możliwie długimi ruchami, aby nowy brzeg jak najmniej się strzępił. Rozprasowujemy szew na jedną stronę, a następnie zamykamy go w środku składając elementy przodu i tyłu prawą stroną do prawej.
Zszywamy ze sobą przód i tył na szerokości 1cm (mamy pewność, że poprzedni 3-4mm zapas będzie zupełnie schowany w środku). Płynnie przechodzimy jednym szwem od boku/pachy do zszycia boków rękawa (dolna cześć zdjęcia).
Doszywamy przygotowany mankiet.
Doszywamy kołnierz. Jak przygotować kołnierz mamy pokazane tutaj https://papavero.pl/article?id=493. Ja udokumentuję przy okazji szycia następnej koszuli moje amatorskie zmagania z wszywaniem kołnierza/stójki koszulowej. A ponadto pewna papaverowa, cudnie szyjaca koleżanka obiecała też przygotować swoją relację z tego etapu szycia.
Jak wygląda koszula od środka - nic się nie strzępi. W kilku koszulach męża widziałam również rękawy wszyte ściegiem francuskim, ale mnie się to nie udawało ładnie zrobić niestety :(. Ale będę próbować dalej i jak się coś zmieni, to zamelduję. A może ktoś już ma tą sztuczkę opanowaną?
Szew francuski boku od środka.
Na koniec podkładamy dół koszuli (2x 1cm założenia). Koniecznie sprawdzamy, czy poły przodu będę miały identyczną długość i stębnujemy. Jeszcze przyszyć guziki (+/- 15 sztuk...) i już możemy kogoś naszą koszulą uszczęśliwić :).
Powyżej widzimy winowajcę z Krawieckiej Czarnej Listy.
Komentarze
Jest to strasznie pracochłonne, ale jakiś czas temu mordowałam się z kontrastowym oblamowaniem szwów w żakiecie bez podszewki i nie znałam tej metody - wyszłoby ładniej. Jedyna korzyść, że cała ta wcześniejsza akcja zmusiła mnie do zakupu stopki do wszywania zaprasowanej lamówki
To jest dobry pomysl na ukrycie obrebienie szwow, ale generuje to dodatkowa robote z przygotowaniem pliski i jej odszyciem . Jako praktyczny leniwiec wolalabym nie wykonywac zadnych, absolutnie niezbednych ruchow .
@anata No wlasnie ta stopka do sciegu plaskiego robi ten scieg "dzinsowy" ale nie do wszystkich maszyn jest taka stopka dostepna... ale czekam niecierpliwie na pomysl @katarzyna.
a nie łatwiej szwem dżinsowym takim płaskim , też ładny jest chociaż nie wiem czy łatwiejszy , na rękawie
@Katarzyna w tak zwanym międzyczasie poszperałam w internecie i podpytałam się w specjalistycznym sklepie no i znalazłam rozwiązanie jak zrobić trochę oszukany "francuski" ścieg na łukach. Niestety sama z tego nie skorzystam-
znalazłam jak zrobić oszukany szew francuski bez stopki :) Postaram się jutro wypróbować i przygotować tutka.Nie wygląda skomplikowanie. Też będziesz mogła szyć
@Katarzyna w tak zwanym międzyczasie poszperałam w internecie i podpytałam się w specjalistycznym sklepie no i znalazłam rozwiązanie jak zrobić trochę oszukany "francuski" ścieg na łukach. Niestety sama z tego nie skorzystam, bo konieczna jest stopka do ściegu płaskiego (jak w dżinsach) a takiej producent mojej niby superanckiej maszyny nie robi . Z tego co znalazłam, to taka stopka jest to maszyn Pfaff i Husqvarna. Jak ktoś coś takiego widział do Janome (szersza stopka 9mm) lub "zwykłej" maszyny, to poproszę o cynka
http://www.husqvarnaviking.com/pl-PL/Accessories/Flat-Felled-Foot-9-mm
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.