atrairis

Oto sukienka z obłożeniami na prawej stronie. Bo tak naprawdę fajnie jest mieć coś, czego inni nie mogą. A jeśli tylko potrafisz szyć, lub pragniesz się nauczyć, to modele niedostępne dla zwykłych śmiertelników mogą zagościć w Twojej szafie. Chociażby dziś.

Tak nieziemsko piękna bluzka musi otrzymać historyczne imię. Abigail, czyli żona Dawida. Oto jak mogłaby być ubrana kobieta w każdym momencie życia na naszej planecie. Pięknie, niesamowicie kobieco, urzekająco a jednocześnie skromnie i z odrobiną powagi.

Piękna różowa spódnica. Z bardzo fajną wstawką w ciekawy sposób przecinającą karczek. Oto model dla tych, którzy lubią ciekawe rozwiązania i oryginalne kształty.

Podobno jest niezbędna w każdej szafie. To już ustaliliśmy. Jeżeli nie mamy własnej, musimy sobie taką sprawić. Wyjścia są dwa. Możemy udać się do sklepu lub uszyć własnoręcznie. Polecam wykazać się artystycznie i wykonać ją w domu, taka będzie służyć najdłużej i najlepiej.

Jak ją uszyłam, to stwierdziłam, że ona taka trochę mroczna. Czarne tiule i poważna dość góra. Na myśl przychodziło mi tylko i wyłącznie jedno określenie, czarna wdowa. Ubrała ją siostra właścicielki, moja małoletnia wysoka modelka. Stwierdziła coś w rodzaju: podoba mi się, taka czarna wdowa... Wam też tak się kojarzy ta sukienka?

Tiulowa sukienka dla dorosłej panny. Każda z nas zasługuje na odrobinę tiulu i koronę. Nie tylko w dzień kobiet.

To już ostatni element ślubnej układanki. Dziś bolerko i mamusia. Pewnie zaraz zadzwoni, że jak to, że ona tutaj... a jak się babcia dowie... chociaż nie, babcia do Internetu raczej nie dotrze, babcia piecze babki i makowce.

Moja koszula otrzymała mnóstwo stębnówek. Każdy szew został nimi ozdobiony podwójnie. Ot takie ćwiczenie szycia prosto. Kiedyś będzie mi to szło wprawnie i szybko, przy tym modelu było powolutku i mozolnie. A potem nauka wykonania zapięcia czyli sztuka na wyższym poziomie. O wszywaniu rękawów nie wspomnę, ta tkanina mnie wnerwiała na maksa w tym miejscu. Gorzej wszytych moje oczęta nie widziały, a pewna krawcowa chciała mi to wyrwać z rąk i poprawić... ale przecież ja się zawzięłam, ja muszę sama.

Upolowałam zwierza, zwierza z czystych poliestrów z krainy chemicznych tworów. Taki zwierz jest miły, grzeczny i daje się łatwo pokroić. Ale co się przy tym jego sierściucha nasypie wszędzie to trudno w to uwierzyć. Futro, sztuczne oczywiście, zalegało w każdym zakamarku pracowni przez kilka dni. Sytuacja jest już opanowana, na szczęście.

Żakiet został uszyty z polaru. Dzięki temu będzie cieplutki i milutki. Szablon jednak został przygotowany tak, abyście mogły uszyć go z tkanin. Bo przecież wiem, że nie każdy będzie go chciał w takiej wersji, dlatego zadbałam nad szczegółami. Możecie szyć, z czego dusza zapragnie, temu modelowi nie straszny żakard, wełna czy dżins. Proszę bardzo.

Tak sobie Gośka żakiet wymarzyła, tak go wymarudziła, to jest. To teraz Gośka mi powie, co ja mam zrobić z rękawami, bo żakiet nadal wisi na Dajanie a ja nie mogę się zdecydować co do długości rękawów.

Więcej już nie będzie. Ani jednego w tym miesiącu, roku, stuleciu... Nie mam pojęcia dlaczego one tak mnie wykańczają. To już wolę męskie portki lub futra z syntetycznych norek.

Ten model wypruł ze mnie dzisiaj wszelką chęć do pracy. Jak ja Wam się mogłam dać namówić na bolerko, no jak?

.... i jej dwie symetryczne siostry. Każdy może wybrać, którą z nich uszyje. Każdy oprócz autorki szkicu, która to zdeklarowała, że uszyję ją dokładnie taką, jak na oryginalnym rysunku.

Zwiewność zapewni skrojenie ze skosu z delikatnej tkaniny. A jeśli do tego wybierzecie kwieciste letnie wzory to będzie to hit tego lata. Zresztą każdego lata, bo zawsze na czasie jest piękna kobieca sylwetka ubrana w romantyczne desenie i delikatne materiały. A jeśli ktoś z Was doda jakąś falbankę lub inny tkaninowy ozdobnik, to będzie nam miło oglądać Wasze cuda.

Ktoś obiecał, że uszyje taką sukienkę.  Ktoś z Was pisemnie stwierdził, że górę wykona na szydełku. Poczekamy... zobaczymy... Może więcej z Was skusi się na takie proste i szybkie otrzymanie nowej kreacji.

Czerwona piękna sukienka o którą prosiliście 225 razy. Licząc komentarza to jeszcze więcej moglibyśmy tych lamentów naliczyć. Tak więc jeśli nie uszyjecie jej szybciutko to będzie źle.

Nie może być wszystko dla Was. Dziś spódnica dla mnie. A że mam ochotę na ten dokładnie fason, to musicie się do mnie dostosować. Jak to miło mieć władzę absolutną... chwilowa samowolka mi się podoba. Podczas gdy admin walczy z serwerem i stroną, która chwilowo nie działała dzisiaj z rana, a jutro stan rzeczy może się powtórzyć, ja wybieram modele. Do czego to doszło, żeby informatycy mieszali się do damskich szmatek.

Piątkowe wykroje tworzone są zawsze na gorąco po zakończonej sondzie. A że dziś ulewa i wicher wyłączyły w naszym biurze elektryczność na niemal cały dzień, wykrój otrzymujecie dopiero wieczorem. Mamy jednak nadzieję, iż już jutro sukienki będą gotowe. Dzisiejsza princeska otrzymuje numerek, gdyż jesienią przyjdzie czas na kolejne. Sukienka miała kiedyś numer w_ska_11_18, po ujednoliceniu numeracji nosi numer: model 0097.

Tak właśnie, w telegraficznym skrócie, wygląda proces powstawania odzieży. Projektant przygotowuje szkic, konstruktor odzieży jest odpowiedzialny za szablon, krawcowe przygotowują gotowy model z wybranych tkanin a następnie czeka się na uznanie publiczności podczas pokazu. Dziś będzie podobnie. Rosmel zaprojektowała sukienkę, my przygotowaliśmy szablon, zdolne krawcowe wykonają prototypy i wspólnie w komentarzach będziemy zachwycać się nad zdjęciami gotowych sukienek.