olczi

No dobra, może nie z językiem tylko z karczkiem o charakterystycznym kształcie. Dół spódnicy jest poszerzony, jednak tylko i wyłącznie z tyłu. Ciekawe jesteście co z tego wyjdzie? No to trzeba usiąść do maszyny i wypróbować wykrój.

Piątkowe wykroje tworzone są zawsze na gorąco po zakończonej sondzie. A że dziś ulewa i wicher wyłączyły w naszym biurze elektryczność na niemal cały dzień, wykrój otrzymujecie dopiero wieczorem. Mamy jednak nadzieję, iż już jutro sukienki będą gotowe. Dzisiejsza princeska otrzymuje numerek, gdyż jesienią przyjdzie czas na kolejne. Sukienka miała kiedyś numer w_ska_11_18, po ujednoliceniu numeracji nosi numer: model 0097.

Kolejny kolor nadchodzącego roku. A w związku z tym, że modny będzie latem bluzka jest bez rękawów. Uszyta z nieco elastycznej bawełny.

Żakiet został uszyty z polaru. Dzięki temu będzie cieplutki i milutki. Szablon jednak został przygotowany tak, abyście mogły uszyć go z tkanin. Bo przecież wiem, że nie każdy będzie go chciał w takiej wersji, dlatego zadbałam nad szczegółami. Możecie szyć, z czego dusza zapragnie, temu modelowi nie straszny żakard, wełna czy dżins. Proszę bardzo.

Lato przybywaj! Ja mam już dla Ciebie nową bluzkę. Taką prostą, bez zbędnych ozdób. Cieniutką i przewiewną z delikatnej bawełny. Lato przybywaj, ja już Cię chcę.

Prosta szmizjerka  z francuskimi cięciami i krótkimi rękawkami w rozmiarach 42-54. Różni się małym szczegółem od poprzedniego modelu - posiada tylko pionowe wydłużające cięcia. Znów proponujemy wykonanie krytego zapięcia, które pięknie prezentuje się na eleganckich tkaninach. Jeśli nie masz na niego ochoty, po prostu je odetniesz.

Krótka spódniczka o trapezowym kształcie to jeden z modowych symboli lat 70-tych. Polecamy uszycie jej z kolorowej wełny lub pięknego tweedu w jodełkę - będzie idealnym strojem na jesienne dni. 

Bluzka, którą szyje się dość szybko i dość prosto. Dobry wybór na codzienne letnie upały i sobotnie noce. Jeśli macie ochotę uszyć dla siebie coś fantastycznego, ta bluzka bedzie idealna. Wystarczy kawałek tkaniny i odrobinę chęci.

Tak sobie Gośka żakiet wymarzyła, tak go wymarudziła, to jest. To teraz Gośka mi powie, co ja mam zrobić z rękawami, bo żakiet nadal wisi na Dajanie a ja nie mogę się zdecydować co do długości rękawów.

To najmniej ekspresowa z ekspresowych. Są rękawy i jest stójka, ale co to dla zdolnych papaverowiczek! Trochę przymarszczymy, trochę pozszywamy i gotowe.