Czerna

Aby uszyć koszulę, w której znajduje się kołnierzyk wraz ze stójką trzeba wiedzieć, jak poradzić sobie właśnie ze wspomnianymi elementami. Z pomocą nadeszła Ania1975 za co otrzymuje medal i zapewne order uśmiechu od każdej krawcowej po wszyciu kołnierzyka z tym przewodnikiem.  Przewodnik jest pięknie i przejrzyście napisany, dzięki czemu nikt więcej nie będzie miał w tym miejscu problemu.

Chcę Wam pokazać, moim zdaniem, najprostszy sposób wszycia kołnierza na stójce. Sposobu tego nauczyłam się wiele lat temu w czasie pracy w szwalni. Wszywaliśmy takie kołnierze zamykając stójkę na prawej lub lewej stronie bluzki. W przygotowaniu takiej stójki nie ma dużej różnicy, wybieramy sposób, który nam bardziej odpowiada.

Jak Wam się podoba rebus? Taki rozwiązany, ale zawsze rebus. Koń sam się zdziwił, że się na stronie krawieckiej znalazł. Ale jak ładnie kopytka do zdjęć o polo ustawił. Specjalnie do artykułu Joanny205, która za karę zostanie wrzucona z tym uczynkiem na czarną listę.

Proszę bardzo, oto pomoc, o którą prosiłyście w komentarzach. Przyszycie tej stójki wcale takie trudne nie jest. Przekonajcie się. I dajcie znać, jak Wam się podoba ten instruktaż.

Dziś pokażę Wam etapy mojej pracy nad różową bluzką. Samo jej szycie było naprawdę przyjemne. Marzy mi się jeszcze taka chabrowa, z nieco innym przodem. Polecam ten model.

Sukienka idealna na imprezę w ostatni dzień roku. Sylwester będzie idealną okazją. Zarówno taki, na którym spotykamy się z grupą przyjaciół, jak i taki, na którym trzeba wyglądać bardzo poważnie. Wystarczy wybrać odpowiednią tkaninę i zabawić się dodatkową szarfą. Model A jest błyskawiczny do uszycia, model B ekspresowo zamienia się w poważną dystyngowaną sukienkę. No to którą Paulinę zabierzecie na bal?

Piękna suknia nieprzypadkowo otrzymała taki numer. I chociaż ja nie wierzę w numerologie i kosmiczne znaki na niebie, to jakoś tak miło mi się patrzy na tą okrąglutką liczbę podobnież dość szczęśliwą. Mam nadzieję, że naszej Justynie, która już dawno zawojowała serca szyjących osób poniższą sukienką, ta liczba również się spodoba i przyniesie, jeśli nie szczęście, to chociaż uśmiech.

Małe sukieneczki dla przepięknych młodych panienek. Idealne do chodzenia po drzewach (to udowodnimy na obrazku), idealne do tańczenia (to też pokażemy), świetne do robienia szpagatu (tego też nie omieszkamy przemilczeć). Dobre też do męczenia kota (kot nie był zadowolony ale nie ucierpiał) i całkiem znośne do odpoczywania na huśtawce.

Sukienki dla małych dziewczynek to coś, co sprawia naprawdę dużo przyjemności. Zarówno podczas konstrukcji, szycia jak i pierwszych przymiarek.

Dla tak pięknych modelek szyje się po prostu z czystą przyjemnością. Młodziutkie modeleczki wyglądają we wszystkim prześlicznie. A jeśli jeszcze spodoba im się nowa rzecz, to na zdjęciach widać pełnię szczęścia.

Oddaję w Wasze ręce zapowiadaną na ten miesiąc dziecięcą rzecz. Proste do uszycia i bardzo fajne dziewczęce sukienki-ogrodniczki. Do zabawy, do szkoły i na piknik. A z tiulami idealne również na bal.

Ta sukienka czekała chwilę na realizację. Cięcia musiały nabrać mocy urzędowej, zanim zostały Wam przedstawione. O tej sukience i o jej powstawaniu opowiemy niebawem w artykule ukazującym drogę do stworzenia szablonu. A teraz zapraszamy do uszycia własnej wersji.

Oto fason sukienki, który jest ponadczasowy i naprawdę uniwersalny. Sprawdzi się zarówno w letnich jak i zimowych stylizacjach. Posłuży jako sukienka codzienna ale z odpowiednich materiałów może stać się piękną wieczorową sukienką. A przedłużona sprawdzi się jako piękna suknia balowa. W białym kolorze może również zostać tą najważniejszą suknią ślubną.

Są takie modele, w których na pewno nie można zostać niezauważoną. I właśnie taka jest ta sukienka z ogromną, piękną i spektakularną falbaną. Taka sukienka sprawdzi się idealnie na randce, komunii, uroczystej kolacji lub weselu. Można ją śmiało zabrać na każdą okazję, podczas której mamy ochotę wyglądać po prostu kobieco i czuć się pięknie.

Bywa tak, że pracuje nam się z kimś bardzo dobrze. Ja Wam dziś przedstawiam jedną z takich osób. Oto najfajniejsza modelka, z jaką miałam przyjemność pracować. Szybko się uczy, pięknie pozuje przed obiektywem i lubi swoją pracę. To dobrze, bo mam już plan na kilka rzeczy w jej wzroście.

To taka sukienka na rozgrzewkę. Tydzień wolnego od standardowych obowiązków nieco wybił mnie z rytmu. Wszystko przez kursantki, które były strasznie straszne. Ale o tym opowiem Wam już za kilka godzin. Pożalę się, ponarzekam i poobgaduję je wszystkie. Ale zanim zdam relację z ostatniego papaverowego kursu, na rozgrzewkę sukienka. No to co, szyjemy?

Będę miała przyjemność tańczyć i jeść serniki na ślubie jednej ślicznotki. A teraz mam przyjemność szycia sukienek na tę okazję. Pierwszą pokażę Wam sukienkę na poprawiny dla siostry panny młodej. Czyli naszej ulubionej, wysokiej jak topola, modelki.

Nie oglądam telewizji. Nie mam nawet telewizora. Czasem jednak zdarza mi się być gdzieś, gdzie telewizja jest nieodłącznym elementem życia. I tak właśnie stało się ostatnio. Co ja się reklam na-oglądałam to moje. Moda na zdrowe żywienie dopada nas od każdej strony a twórcy reklam prześcigają się w tym, aby ich produkt spełniał nasze oczekiwania. I tak natrafiłam na mądre Panie, które polecały, uwaga... płatki kukurydziane bezglutenowe. I tak sobie pomyślałam, że ja też zareklamuję coś w stylu tych mądrych twórców pseudo-mądrych reklam. Dlatego dziś oddaję Wam do schrupania sukienkę bezglutenową. Zapewniam, że od niej nie przytyjecie. Nie została nawet pobrudzona jakimś jęczmiennym ekstraktem słodowym lub innym cukrowym cudem. Jest bezglutenowa od początku do końca, tak jak powinno być. Nikt jej nigdy nie popsuł, aby potem naprawiać i robić z tego wielkie halo.