kasiacar

Oto bluzka z przewodnikiem szycia. Raglanowe rękawy, marszczenie pod dekoltem, lamówki i kokardki. O wszystkim tym przeczytasz w przewodniku szycia. I jeśli nawet będzie to Twój pierwszy szyciowy projekt, to na pewno dasz sobie radę.

Będę miała przyjemność tańczyć i jeść serniki na ślubie jednej ślicznotki. A teraz mam przyjemność szycia sukienek na tę okazję. Pierwszą pokażę Wam sukienkę na poprawiny dla siostry panny młodej. Czyli naszej ulubionej, wysokiej jak topola, modelki.

Dziś kolejna bluzeczka z serii, muuusisz ją mieć. Prosta bluzeczka, kusząca delikatnym kobiecym urokiem. Dekolt w V, delikatne marszczenia na ramionach i kontrafałda na plecach, to jedyne ozdoby w tym modelu. I nie trzeba więcej. Resztę załatwi Twój piękny uśmiech.

Bardzo prosta bluzka. Ze stójką przechodzącą w ozdobny element do zawiązania na piersiach. Możecie z tego wiszącego swobodnie kawałka tkaniny zrobić prosty krawat, możecie kokardę, jak kto woli.

Kto pamięta taki teleturniej, w którym można było trafić zonka? Mi się właśnie dziś taki przytrafił. I powiem szczerze, nie mam z nim siły walczyć.

Na pewno zauważyliście, że w tygodniu mamy dwa szablony do pobrania. Ja bym wolała, aby tych szablonów było przynajmniej siedem, Wy na pewno bylibyście zachwyceni przynajmniej jakąś dwudziestką. Ale niestety, nie da się. Ja po prostu jestem za leniwa i te 7 godzin na dobę wyleguję się w sypialni. Robię tak tylko dlatego, że podobno po dwóch dobach bez snu, cukier zamienia się w tłuszcz zamiast energię. Gdyby to było tak, że po 48 godzinach bez snu, tłuszcz zamienia się w energię a cukier jest obojętny, to ja bym nie spała i robiła Wam szablony jeden za drugim. Oczywiście zagryzając gorzką czekoladą na zmianę z kanapkami posmarowanymi miodem. A tak, no cóż, mamy tylko ten jeden gratisowy piątkowy szablon.

Kupiłam tkaninę w ptaszki rok temu. Schowałam sobie ostatni kawałeczek i trochę skrawków. Ledwo ledwo ale zmieściłam bluzkę. I to już koniec ptaszków, a tak je polubiłam i pokochałam. Chciałam uszyć sobie z nich sukienkę, ale niestety ptaszki się rozpierzchły w kierunku innych kobiet i dla mnie już nie wystarczyło na więcej.

To już ostatni element ślubnej układanki. Dziś bolerko i mamusia. Pewnie zaraz zadzwoni, że jak to, że ona tutaj... a jak się babcia dowie... chociaż nie, babcia do Internetu raczej nie dotrze, babcia piecze babki i makowce.

A nazywa się tak, bo uzupełnia poprzednią. Tym razem wszystkie elementy do siebie pasują. Możecie sobie uszyć tę lub poprzednią. Ale bez mrugnięcia okiem możecie wybrać przód z tej a tył z poprzedniej, lub na odwrót... a i tak wszystko będzie do siebie pasowało. Jedyne co mnie zastanawia, to czy powinien pojawić się jeszcze jeden model, który miałby inny dół. Co Wy na takie puzzle?

Lato przybywaj! Ja mam już dla Ciebie nową bluzkę. Taką prostą, bez zbędnych ozdób. Cieniutką i przewiewną z delikatnej bawełny. Lato przybywaj, ja już Cię chcę.

Sukienka zdobyła drugie miejsce w sondzie, ale dlaczego niby nie miałaby tutaj skończyć. Szczególnie, że ma ciekawsze cięcia niż inspiracja. A wszystko dlatego, że lubicie takie układanki. A skąd taka sukienkowa wstawka przed żakietem? A stąd, że mogę dla Was zrobić wszystko, więc robię. Żakiet również się pojawi.

Szycie jest proste. Siadamy przy maszynie i szyjemy. Gorzej z dopasowaniem odzieży do sylwetki, tutaj schody są wysokie i strome. Modelowanie zaszewek  na szablonie oraz na tkaninie sprowadza się do jednego: dopasowania naszej spódnicy do modelki. Nie jest ważne to, czy szablon przygotujesz samodzielnie czy wybierzesz gotowy, ten problem i tak Cię nie ominie.

Ależ głupia ta rymowanka tytułowa, czyż nie? Tym razem jednak tak mi się kojarzy ta sukienka. Powód jest prosty, to sukienka, którą Wanda zabrała jako jedną z pierwszych i pomknęła do wnuka na pasowanie na przedszkolaka. Aby nie świecić gołymi ramionami, bo przecież jest babcią, ubrała do tego sweterkowe bolerko. Wnuczek stwierdził, że była najpiękniejszą panią na pasowaniu... swoją drogą podobno każdej tak mówił mały podrywacz.