- Kategoria: Lekcje konstrukcji odzieży
- Opublikowano: 14 grudzień 2015
Przyszedł czas na coś, od czego powinniśmy byli zacząć. Tak naprawdę, to jeszcze przed umieszczeniem pierwszego szablonu do pobrania, powinnam była napisać tą oto serię artykułów. Dziś za nami jest ponad 500 szablonów i dopiero teraz nauczymy się prawidłowego pobrania miary z sylwetki. A wcale nie jest to takie oczywiste, jakby mogło się wydawać. Trochę będę się musiała naopowiadać. Ale dla Was zrobię to z przyjemnością. I nie będę opowiadała sama, pomogą mi w tym: Tereska, Dajana i kilka bardzo mądrych głów. Ale zaraz zobaczycie jak mądrych i jak bardzo znanych.

Nasze rozważania rozpocznę od cytatu, z mojego ulubionego polskiego autora. Oto urywek książki Pana Ryszarda Kowalczyka, który rzecze mądrze w swych książkach, aczkolwiek językiem skomplikowanym i zawiłym. Zawsze czytając jego pozycje mam wrażenie, że ciężej mi się czyta w naszym rodzimym języku, niż w językach, których nie znam. Łatwiej mi po niemiecku, włosku a nawet chińsku. Ale i tak polecam poszperać w antykwariatach za jego podręcznikami. A tymczasem proszę sobie zakorzenić, najlepiej głęboko w sercu poniższą radę Pana Kowalczyka. I odnosi się ona nie tylko do konstrukcji, ale również do szycia z gotowych szablonów, niezależnie od ich pochodzenia.
Gdybyście sięgnęli do pierwszej z brzegu książki o konstrukcji odzieży, znaleźlibyście taką oto tabelę wymiarów kobiecych. Czym dokładniejszy w rozważaniach autor, tym więcej wymiarów. A tym samym więcej krzaczków w ostatniej kolumnie. Krzaczków? A jak inaczej nazwać niezrozumiałe symbole? Niektóre są tak długie i trudne do zapamiętania, że człowiek się zastanawia, po co tak ktoś utrudnia nam życie. A jest wręcz przeciwnie, życie zostało nam ułatwione. Właśnie za pomocą tych "krzaczków", które dziś postaram się dla Was rozwikłać. A niektóre z nich nauczymy się nawet mierzyć. O innych opowiem już niedługo.
Do naszej opowieści o mierzeniu wykorzystamy Tereskę. Postaram się Wam pokazać, gdzie znajdują się poszczególne wymiary, linie i miejsca na ciele za pomocą tej nieco zapomnianej papaverowej modelki. Pokażę Wam też, jak odnoszą się do tych pomiarów mądre głowy. Zobaczymy również zdjęcia naszej modelki, która dla szycia straciła głowę, czyli naszej przystojnej Dajany w rozmiarze 44. Wszystko po to, aby mierzenie stało się jasne i oczywiste. Na koniec całej serii artykułów pokażę Wam jak dokładnie pobiera się miarę z sylwetki. Dlatego zachęcam do prześledzenia tych artykułów i nie zrażania się ilością wiedzy. Warto ją chociaż przejrzeć.
Na początek zobaczmy w jaki sposób powstają nasze "krzaczki" z powyższej tabeli. Otóż na ciele zaznaczono w prosty i przejrzysty sposób pewne charakterystyczne dla naszego ciała miejsca. Dużymi literami oznaczono poziome płaszczyzny, które przecinają naszą Tereskę w poprzek. Musicie to sobie wyobrazić, te litery naprawdę oznaczają całe poziome płaszczyzny. Czy trudno rozszyfrować, co oznaczają poszczególne litery? Oczywiście, że nie. To proste, zobaczcie sami: Szyja, Pacha, Talia, U-krocze, gdyż K zarezerwowaliśmy dla Kolan, Biodra i Ziemia. Logiczne, nieprawdaż? To teraz spójrzcie na powyższą tabelę, wszędzie, gdzie zobaczycie jedną z tych literek, wiecie do którego miejsca, lub przez które miejsce, mierzymy. Np. SyTy musi być wymiarem mierzonym od płaszczyzny szyi do płaszczyzny talii. Z której strony? O tym mówi litera y, którą rozszyfrujemy już za moment. A tymczasem obejrzyjcie poniższe płaszczyzny na naszej Teresce.
Teraz obejrzymy sobie płaszczyzny, na jakie przecinają naszą sylwetkę mądre głowy. Oto rysunek z książki Pana Zbigniewa Parafianowicza "Konstrukcja i modelowanie odzieży ciężkiej". Widzimy jedną z poziomych płaszczyzn, a dokładnie płaszczyznę T. Jest to płaszczyzna poprzeczna (pozioma). Wyróżniamy też dwie główne płaszczyzny pionowe. Czołową oraz strzałkową. I teraz chciałabym, abyście spojrzeli na płaszczyznę strzałkową. Na samej górze ma ona dopisane dwie literki, a mianowicie małe y oraz małe x. Zasada jest taka, że płaszczyzna strzałkowa przecina nas na dwie symetryczne (symetryczne z założenia, bo nam do symetrii to czasem daleko) połówki. I jeśli coś jest na naszym ciele z tyłu to ma literkę y a jak coś jest z przodu na tej płaszczyźnie, to ma literkę x. I teraz moi drodzy, wrócę do niemal rozszyfrowanego "krzaczka" SyTy, wiemy, że mierzymy go od szyi do talii. Literka y odsyła nas na tył. No to teraz jasne? Jest to długość pleców do talii. A dokładniej mówiąc mierzymy tą długość od siódmego kręgu, który w większości kobiecych przypadków jest takim wystającym kręgiem u nasady szyi. A mierzymy aż do talii, trzymając się kurczowo y, czyli płaszczyzny strzałkowej - co oznacza, że mierzymy na środku po osi symetrii człowieka. Czy jasne jest SyTy? To teraz zagadka. Gdzie mierzymy SxTx? Chociaż nie ma go w tabeli, to proszę spróbujcie to rozszyfrować w komentarzach jako ćwiczenie numer 1.
Teraz przyjrzyjmy się płaszczyźnie czołowej. Z obu jej stron znajdują się literki v. Na prawo i lewo jesteśmy symetryczni, więc literki są takie same. W przypadku płaszczyzny strzałkowej pojawiały się x i y, bo z tyłu jesteśmy trochę inne niż z przodu. No to teraz moi drodzy jesteśmy o krok od rozszyfrowania większości skrótów i znalezieniu ich na naszym ciele. Za chwilę podam Wam wskazówki, jak znaleźć pozostałe literki na naszym ciele.
Poznaliśmy już płaszczyzny główne, czyli czołową, strzałkową i poprzeczną. Wszystkie inne to płaszczyzny pochodne. Jest ich sporo, ale zawsze są równoległe do którejś z głównych płaszczyzn. Oto niektóre z nich:
- W płaszczyzna styczna do wierzchołka głowy określa wysokość ciała
- S płaszczyzna szyi przechodząca przez siódmy kręg szyjny
- P płaszczyzna pachowa, przechodząca zaraz pod zgięciem ręki (po prostu pod pachą)
- B płaszczyzna na wysokości bioder, czyli najszerszego miejsca na biodrach
- U płaszczyzna przechodząca przez najwyższy punkt krocza
- K płaszczyzna kolana, przechodzi mniej więcej przez środek kolana
- Ł płaszczyzna przechodząca przez najszersze miejsce łydki
- H płaszczyzna przechodząca przez kostkę
- Z płaszczyzna podstawy, Ziemia po prostu
Powyższe płaszczyzny, wszystkie jak jeden mąż, są płaszczyznami poziomymi. Tną naszą sylwetkę w poziomie. Na ciele wyróżniamy też płaszczyzny pionowe, które używać będziemy do oznaczeń oraz podczas mierzenia człowieka.
- c płaszczyzna czołowa tylna pachowa. Fajna nazwa, nieprawdaż? Płaszczyznę tą widać na poniższym obrazku, który również pochodzi z książki Pana Parafianowicza. Aby wyobrazić sobie tą płaszczyznę, musicie spojrzeć na obrazek i założyć, że wielką piłą tniemy tego człowieczka wzdłuż tej linii. A nasza piła brutalnie wychodzi z drugiej strony człowieczka przez tą samą linię. Tym samym odcinamy modelce garba a naszym oczom ukazuje się płaszczyzna c.
- l płaszczyzna czołowa przednia pachowa. Czyli tniemy tak jak powyżej tylko z przodu ręki. Może nie tnijmy tak tej biednej rysunkowej Pani, bo po prostu odpadną jej piersi i kawałek żeber. Nie byłby to widok sympatyczny, aczkolwiek zobaczylibyśmy płaszczyznę czołową przednią pachową. Ją również będziemy wykorzystywać do zmierzenia się do naszej siatki konstrukcyjnej. Dlatego musicie ją zobaczyć.
A teraz jeszcze jedna ważna rzecz. Chciałabym Wam powiedzieć, gdzie znajduje się jeszcze jedna litera. Mowa o literze O. Nie jest to płaszczyzna, ale bardzo ważna rzecz. Aby ją zobaczyć należy spojrzeć na obrazek z płaszczyznami i zobaczyć, jaka jest część wspólna dwóch płaszczyzn, strzałkowej i czołowej. Czyli część wspólna pionowych płaszczyzn głównych. To taka linia przez środek człowieka, od samej góry czyli czubeczka naszej głowy aż do ziemi. A po co nam ta oś? Ano do wyznaczania wysokości. Jeśli spojrzymy do tabeli z krzaczkami, literka o pojawia się dość często. Czy rozszyfrowanie takiego skrótu jak ZWo jest teraz zrozumiałe? Ziemia, Wierzchołek, oś przez środek. Ot cała tajemnica krzaczka o nazwie ZWo oznaczającego po prostu wzrost. I to jest właśnie Wasze zadanie domowe, czyli pierwszy pomiar. Jak prawidłowo należy zmierzyć swój wzrost? Kto nam powie, jak należy zabrać się za pomiar ZWo?
Kto z Was pokusi się o rozszyfrowanie innych krzaczków z tabelki? A czy któreś z nich są jeszcze niejasne? Czy gdzieś zastawiłam pułapkę nie mówiąc wszystkiego? Kto jest na tyle spostrzegawczy, aby znaleźć takie zagadki? Mam nadzieję, że lekcja Wam się podobała. Następnym razem omówię pobieranie miary z sylwetki. Dość szczegółowo, bo pracy przy tym troszkę będzie. Ale wszystko po to, abyśmy mogli wspólnie skonstruować siatkę konstrukcyjną na górną część ciała.
Komentarze
Jak chodziłam do zerówki to byłam pewna, że Ci co rano czekali na autobus do liceum, to byli jacyś makabrycznie starzy. Więc możemy uznać że od 16 w górę to dinozaury już
A co to są stare lata? Ej tam!
no bo nie, na stare lata sie rosnie w gore a nie w dol jak sie emigruje
Hehe, zaokrągliłaś te cale za mocno przy przeliczaniu na cm
no i znow mi sie nie udalo posta zapodac, pewne dnia sie naucze i zapamietam, co chcialam powiedziec, to ze wszystko jest wgledne, zawsze mialam 158 cm a teraz w uk mam 162 pomimo dorzucenia do teo znikomeg wzrostu prawie 20 kilo
Wagi w przychodni miały taką wysuwaną tyczkę do mierzenia wzrostu
Hehe iksy nie malowane, ale raczej wyklejane :)
Co to znaczy najwyższy punkt krocza?
To wzgórek łonowy o ile pamięć mnie nie myli
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.