Niteczka82

Gdy robi się chłodniej na zewnątrz lubimy wskoczyć w cieplejsze bluzy z długimi rękawami. Lubimy też, aby te bluzy miały fajny fason, ciekawy krój i piękny kolor. I właśnie taka jest poniższa propozycja.

Prosta, łatwa w uszyciu i przyjemna w noszeniu. To chyba najbanalniejszy wykrój na papavero. Na pewno się nie mylę w tej kwestii. Aby było jeszcze, jak to ostatnio mówi admin, mizernie z szablonem, skróciłam go dla oszczędności Waszego papieru do drukarek.

Chwaliłam się już wielokrotnie, że mój park maszynowy powiększył się ostatnio o piękną nowiutką w pełni automatyczną renderówkę. Otóż renderka ta jest po prostu cudowna. Pięknie obcina nici, posiada odkrawacz nadmiaru tkaniny i współpracuje z kompresorem powietrza. Normalnie cud miód malina. Jestem nią zauroczona do dziś. Cały grudzień spędziłam przy niej tworząc kolejne T-shirty, których powstały jakieś ilości wprost niepoliczalne. Po prostu jak widziałam jakiegoś kolejnego osobnika płci męskiej w moim otoczeniu, od razu dostawał nowy podkoszulek, a co! Oto jeden z nich na swoim właścicielu.

Czy takie proste koszulki mają już wszyscy? Uszyte już dla wszystkich mężów, synów, córek i sąsiadów? To teraz szybciutko dla kobietek, abyśmy znów mogli wrócić do trudniejszych modeli.

Ładny narożnik to podstawa.  I mowa nie jest o nowym meblu do salonu ale o wykończeniu pewnych różków (tudzież różek nie mylić z wróżek). Aga twierdzi, że to niemal niewykonalne, Aneta udowadnia, że proste. Kto ma rację?

Pisałam Wam już o niej. Sukienka z jedną kontrafałdą na przodzie. Ta została uszyta z nieco grubszej dzianiny, więc jest idealna na nieco chłodniejsze dni. Do wiosny jeszcze daleko, wiosną zaproponuję Wam w tym roku piękne wiosenno-letnie sukienki. Kwieciste i kobiece... a teraz jeszcze grzejemy się ciepłymi dzianinami.

Same się o takie rękawy prosiłyście. No to proszę bardzo. Teraz czekam na Wasze realizacje. Moja jest uszyta z dzianiny. Ale jeżeli tylko macie ochotę wykonać ją z tkaniny, to wystarczy wybrać odpowiednio większy rozmiar.

Do mnie nie przyjeżdża się po prostu na ploty. Każda chwila jest zbyt cenna, aby mogła być spędzona poza pracownią. Tak samo było w tym przypadku. Jak tylko Marzena zapowiedziała się na kawę, otrzymała szkic sukienki, którą dla niej zaplanowałam. Paski to specjalny zabieg, aby nie przeszkadzała mi zbytnio tylko zajęła się szyciem. W sumie udało się wszystko, co zaplanowałyśmy. Ploty też się odbyły.

Lubię ten dekolt. Miałam już taką zieloną sukienkę z dzianinową listwą. Ale zielona już się trochę zużyła i przyszedł czas na kolejną. Tym razem granatową. I to w wersji wygodnej do codziennych zajęć przystosowanej.

Miała być moja, ale nie wyszło. Nie mam pojęcia jak to się stało, ale od razu po jej uszyciu wiedziałam, że zostanie własnością chudszej, młodszej i ładniejszej.

Jak ją uszyłam, to stwierdziłam, że ona taka trochę mroczna. Czarne tiule i poważna dość góra. Na myśl przychodziło mi tylko i wyłącznie jedno określenie, czarna wdowa. Ubrała ją siostra właścicielki, moja małoletnia wysoka modelka. Stwierdziła coś w rodzaju: podoba mi się, taka czarna wdowa... Wam też tak się kojarzy ta sukienka?

Pierwsze męskie spodenki miały pojawić się jeszcze podczas lata. I chociaż kalendarzowe lato kończy się dopiero we wrześniu, to na koniec wakacji jeden model musiał się pojawić. Tak w ostatniej chwili, niemal minutę przed wrześniem, męskie spodenki z pięknego lnu .

Oto bluzka z przewodnikiem szycia. Raglanowe rękawy, marszczenie pod dekoltem, lamówki i kokardki. O wszystkim tym przeczytasz w przewodniku szycia. I jeśli nawet będzie to Twój pierwszy szyciowy projekt, to na pewno dasz sobie radę.

Uwielbiam takie bluzki, które są po prostu inne. Mają fajne, ozdobne detale a jednocześnie są codziennymi elementami naszej garderoby. Takie do noszenia non stop albo jeszcze częściej. I właśnie taka jest bluzka z kontrafałdami.

Dzieci bardzo lubią legginsy. Są wygodne i po prostu fajne. A mamusie lubią je szyć. A to wszystko przez to, że są świetnym prostym projektem na dosłownie kilka chwil.

Po rzeczach uszytych szybko i w pośpiechu następują takie, przy których człowiek musi się namęczyć. Oto taka różowa bluzka, którą sobie wyśniliście ku mojej uciesze wątpliwej.

Bardzo dawno temu, za górami, za lasami, za siedmioma rzekami. Albo jeszcze wcześniej, została zaprojektowana dzisiejsza spódniczka przez zdolną papaverowiczkę. Dziś szablon. Ależ ze mnie błyskawica. Ale zapewniam Was, że walczę z tym moim opóźnieniem i jestem coraz bardziej na bieżąco.

Romantyczna i zwiewna sukienka dla małej elegantki. Uszyty przeze mnie egzemplarz otrzyma Panienka o wzroście około 122cm. Chociaż przyznać muszę, że chrapkę na nią miała również taka co to jej się urosło aż do 180cm. No cóż mogę powiedzieć, zamówiłam tiul na taką dla starszej, więc szykujcie maszyny nawet na dwie na raz.